aktualizacja 

Peszko o konflikcie z selekcjonerem. "Chciałem go kopnąć w du**"

1

Z uwagi na "aferę taksówkową" w kadrze reprezentacji Polski na Euro 2012 nie znalazł się Sławomir Peszko. W programie "Przesłuchanie" na Kanale Sportowym opowiedział, jak przyjął decyzję ówczesnego selekcjonera Franciszka Smudy.

Peszko o konflikcie z selekcjonerem. "Chciałem go kopnąć w du**"
Na zdjęciu: Sławomir Peszko (YouTube)

Sławomir Peszko zakończył już piłkarską karierę. Wychowanek Nafty Jedlicze oprócz występów na rodzimym podwórku wyjechał również za granicę, gdzie występował w Niemczech, Anglii czy we Włoszech. Później wrócił do kraju i bronił barw Lechii Gdańsk, Wisły Kraków i Wieczystej Kraków. W ostatnim z wymienionych klubów odwiesił buty na kołku.

Początkowo Peszko został ambasadorem nowej federacji freak fightowej Clout MMA i w tej sprawie nic się nie zmieniło. Tyle tylko, że obecnie jest również szkoleniowcem Wieczystej. A udane wyniki sprawiły, że postanowił przedłużyć kontrakt z klubem na przyszły sezon. W końcu krakowski zespół pod jego wodzą nie przegrał jeszcze żadnego ligowego meczu.

W przypadku piłki nożnej w naszym kraju wszyscy żyją obecnie nadchodzącymi mistrzostwami Europy. Po perturbacjach miejsce na tej imprezie zdołała wywalczyć sobie reprezentacja Polski za sprawą baraży.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Rośnie następca Gortata? Błachowicz pokazał talent syna

Tymczasem Peszko nie ma udanych wspomnień w przypadku rywalizacji na Euro. Wszystko za sprawą 2012 roku, kiedy to z uwagi na "aferę taksówkową" nie znalazł się w kadrze. I jak się okazuje w pierwszej kolejności winił wszystkich, tylko nie siebie. Głośno było o jego konflikcie z selekcjonerem Franciszkiem Smudą, który nie znalazł dla niego miejsca w kadrze.

- Miałem bardzo duży żal. Bardzo długo się z tym oswajałem. Pamiętam, że byłem tak zły, że jakbym go spotkał to chciałem go kopnąć w dupę. Nie próbowałem się z nim kontaktować, a później z biegiem czasu mi przechodziło - zrozumiałem, że to nie jego wina, tylko moja - powiedział były piłkarz w programie "Przesłuchanie" na Kanale Sportowym.

Po długim czasie Smuda i Peszko spotkali się ze sobą w Wieczystej. Były selekcjoner polskiej kadry prowadził ten klub w sezonie 2021/22.

- Pierwszy raz go spotkałem jak już grałem w Wieczystej. Graliśmy z Podhalem, a on był tam doradcą. Był na loży Wieczystej, wygraliśmy 3:0, strzeliłem bramkę i jeszcze asystowałem. Prosto z boiska poszedłem do tego boksu i krzyczę: Czy tu jest ten Franz, który mnie wy********* z kadry? A on uśmiechnięty mówi: Szpaczek, ty się nigdy nie zmienisz. Podał mi rękę - opowiedział Peszko i podkreślił, że ich relacje są już normalne.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: JFO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić