Spędził 26 dni w śpiączce. Przyśnił mu się zmarły ojciec
Sergio Rico udzielił pierwszego wywiadu po wypadku, któremu uległ dziewięć miesięcy temu. 30-latek spędził w szpitalu ponad 80 dni, a przez 26 dni był w śpiączce.
Sergio Rico jest bramkarzem i zaliczył w karierze występ w reprezentacji Hiszpanii. Urodzony w Sewilli reprezentował miejscową Sevilla FC, a ponadto angielski Fulham FC, francuskie Paris Saint-Germain czy RCD Mallorca.
W maju 2023 roku Sergio Rico uległ poważnemu wypadkowi w czasie jazdy konnej. Hiszpan wypadł z siodła, a upadek doprowadził do poważnego urazu głowy. Bramkarz trafił do szpitala transportowany helikopterem i był leczony w rodzinnej Sewilli. Sportowiec przebywał w ojczyźnie przy okazji dni wolnych od byłego już trenera Paris Saint-Germain.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Z każdym dniem czuję się zdecydowanie lepiej. Czuję, że moje ciało wróciło do stanu, w jakim było wcześniej. Powiem nawet, że wyzdrowiałem w 90 procentach - mówi Sergio Rico w pierwszym wywiadzie, udzielonym po wypadku, stacji telewizyjnej DAZN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sergio Rico spędził w szpitalu w Sewilli ponad 80 dni i stracił w tym czasie blisko 20 kilogramów wagi. Sportowiec był przez 26 dni w śpiączce farmakologicznej.
Pamiętam tylko jeden sen w śpiączce. Ulice były dwie, a ja poszedłem w jedną stronę. Po drugiej stronie widziałem ojca i wołałem do niego "tato, tato". On mi jednak nie odpowiedział. Rozmawiałem o tym ze znajomymi, którzy zajmują się psychologią i powiedzieli mi, że to jeszcze nie był mój czas na przebudzenie - opowiada Hiszpan.
30-latek zapowiada powrót do profesjonalnego uprawiania sportu. Jest przekonany, że wróci na swój najwyższy poziom. Także lekarze nie widzą medycznych przeciwskazań wobec powrotu Sergio Rico na piłkarskie boisko.