Wpadka na igrzyskach olimpijskich. Telewizja przeprasza

1

Reporter telewizyjny przypomniał sobie, że warto uważać na słowa, nawet kiedy jest się przekonanym, że nikt nie nagrywa.

Wpadka na igrzyskach olimpijskich. Telewizja przeprasza
Marcel Merciak jest dziennikarzem słowackiej telewizji (Instagram, Instagram)

Marcel Merciak jest jednym z najpopularniejszych dziennikarzy telewizyjnych w Słowacji. Zdobył nagrodę OTO, którą widzowie przyznają poprzez głosowanie najlepszym komentatorom i programom. Ostatnie wydarzenie może jeszcze zwiększyć popularność Merciaka, ale niekoniecznie przysporzy mu sympatii telewidzów.

Dziennikarz relacjonuje dla słowackiej telewizji igrzyska olimpijskie Pekin 2022. 46-latek ma duże doświadczenie, jednak tym razem poniosły go nerwy i zachował się nieprofesjonalnie. Złość Merciaka była spowodowana opóźnieniem zjazdu mężczyzn w narciarstwie alpejskim. Wszystko przez porywisty wiatr.

Dziennikarz zrugał współpracowników, kiedy połączył się z realizatorami transmisji. Nie przebierał w słowach, kiedy tłumaczył, że jego obecność w tym miejscu, o poranku, jest bezcelowa. W nagraniu, które zostało odsłuchane ponad milion razy w mediach społecznościowych, nie brakuje wulgaryzmów.

Wygląda na to, że Merciak został ofiarą jednego z pracowników telewizji. Część środowiska jest bardziej oburzona wyciekiem nagrania do sieci niż nieparlamentarnym słownictwem Merciaka.

Dyrektor słowackiej telewizji przeprosił za zachowanie komentatora i za to, że "brudne" nagranie dostało się do mediów społecznościowych. Merciak pozostał w Pekinie i stara się zrehabilitować swoimi relacjami za chwilę słabości.

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić