"Wygląda to niepoważnie". Były kadrowicz o wyborze selekcjonera przez PZPN
Reprezentacja Polski wciąż pozostaje bez selekcjonera. Zdaniem Marcina Komorowskiego styl wyboru trenera pozostawia wiele do życzenia. Były kadrowicz w rozmowie z TVP Sport stwierdził, że działania PZPN "wyglądają niepoważnie". Podał konkretny powód.
Marcin Komorowski uważa, że nowego selekcjonera reprezentacji Polski — ktokolwiek nim zostanie — czeka wyjątkowo trudne zadanie. W opinii piłkarza "zespół jest rozbity". Żałuje, że Cezary Kulesza nie zdołał namówić na kontrakt Macieja Skorży (aktualnie pracuje w Japonii).
Mam świetne wspomnienia z okresu naszej współpracy w Legii Warszawa. Doskonale wiedzieliśmy, w jaki sposób mamy realizować boiskowe założenia trenera, a kiedy ogląda się obecną reprezentację, można mieć wątpliwości czy piłkarze wiedzą, jaka jest koncepcja na grę — ocenił w TVP Sport.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!
Fiasko rozmów z Maciejem Skorżą oraz wypowiedzi medialne Cezarego Kuleszy i jego współpracowników sprawiły, że Marcin Komorowski postrzega całe przedsięwzięcie jako nieprofesjonalne i wpływające niekorzystnie na wizerunek PZPN.
Zwrócił uwagę, że do mediów przedostały się deklaracje, jakoby Maciej Skorża był numerem jeden spośród wszystkich kandydatów. Teraz gdy nie udało mu się porozumieć ze związkiem, każdy inny trener może czuć się jako kandydat zastępczy.
Jak teraz mają zachować się działacze wobec kolejnego kandydata? Powiedzą mu: "Maciej Skorża nie chciał, więc z braku laku kadrę możesz poprowadzić ty"? Dla mnie wygląda to bardzo niepoważnie. Takie sprawy powinno się przeprowadzać w znacznie rozsądniejszy i dyplomatyczny sposób — skwitował były reprezentant.
Kto trenerem kadry? Komorowski o Nawałce i Urbanie
Marcin Komorowski dodał, że ewentualny powrót Adama Nawałki, choć kuszący, "byłby wielkim ryzykiem". Z kolei kandydatura Jerzego Urbana jest ciekawa, jednak ma on pewną wadę, przez którą może nie zdobyć sympatii drużyny.
Jako świetny były piłkarz nie rozumiał, że zawodnicy mogą nie potrafić tego, czego od nich oczekiwał. Gdy widział, że ktoś ma problem z wykonaniem ćwiczenia, szybko się denerwował, a zawodnik był mocno krytykowany — czytamy w TVP Sport.