Wygrał trzy etapy Tour de Pologne. Fernando Gaviria usłyszał wyrok
Fernando Gaviria usłyszał wyrok za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Kolumbijski sprinter dostał zakaz prowadzenia i karę w zawieszeniu.
Najważniejsze informacje
- Sąd w Monako skazał Fernando Gavirię na dwa miesiące więzienia w zawieszeniu i dwuletni zakaz prowadzenia.
- Sprawa dotyczy październikowej jazdy samochodem pod wpływem alkoholu.
- Gaviria to zwycięzca trzech etapów Tour de Pologne oraz etapów Tour de France i Giro d'Italia.
Kolumbijski kolarz Fernando Gaviria stanął przed sądem w Monako za prowadzenie samochodu po alkoholu. Jak relacjonuje Polska Agencja Prasowa, choć do wykroczenia doszło w październiku, orzeczenie zapadło teraz: dwa miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów. To głośna sprawa, bo chodzi o jednego z najszybszych sprinterów ostatniej dekady.
Sąd w Monako wymierzył Gavirii karę, która obejmuje zarówno sankcję karną, jak i ograniczenia w ruchu drogowym. Dwuletni zakaz prowadzenia może być realnym problemem logistycznym dla zawodnika, który często przemieszcza się między zgrupowaniami i wyścigami.
Gaviria zapisał się w historii Tour de Pologne trzema wygranymi etapami: dwoma w 2016 r. i jednym w 2021 r. Jego nazwisko kojarzą polscy kibice, bo finiszował tu efektownie i regularnie walczył o zwycięstwa. Wcześniej sięgał też po złoto mistrzostw świata na torze w konkurencji omnium w 2015 i 2016 r., potwierdzając wszechstronność.
#dziejesiewsporcie Rośnie nowa gwiazda tenisa
Etapowe triumfy w Wielkich Tourach
Kolumbijczyk ma w dorobku dwa wygrane etapy Tour de France oraz pięć na Giro d'Italia. W Giro 2017 zgarnął klasyfikację punktową, co w sprincie jest wyróżnieniem najwyższej próby. To osiągnięcia, które zbudowały jego reputację, choć w ostatnich sezonach wyniki już nie imponowały tak jak wcześniej.
W ostatnim czasie Gaviria nie notował przełomowych rezultatów. Jak podała PAP, w 2026 r. ma ścigać się w barwach hiszpańskiej ekipy Caja Rural–Seguros RGA. Zmiana zespołu może być dla niego próbą nowego otwarcia, choć na razie najgłośniej mówi się o październikowym zdarzeniu w Monako i konsekwencjach, jakie teraz ponosi.
Źródło: PAP