Wywołała burzę, potępił ją ksiądz. Tak się wytłumaczyła

10

Agnieszka Radwańska, jeszcze jako aktywna tenisistka, zdecydowała się na odważną sesję, która narobiła dużo hałasu. Sportsmenka zapozowała w stu procentach bez ubrania. Musiała się później z tego mocno tłumaczyć.

Wywołała burzę, potępił ją ksiądz. Tak się wytłumaczyła
Agnieszka Radwańska pozostaje blisko tenisa (via Getty Images, 2022 Robert Prange)

Agnieszkę Radwańską można od czasu do czasu zobaczyć na korcie, ale tylko w turniejach legend. Profesjonalny etap jej kariery trwał od 2005 do 2018 roku. Następnie tenisistka odłożyła rakietę i poświęciła się między innymi rodzicielstwu.

Dekadę temu, w 2013 roku, Agnieszka Radwańska awansowała między innymi do ćwierćfinału Roland Garros czy czwartej rundy US Open. W tym samym roku wzięła udział w najodważniejszej sesji zdjęciowej w życiu. Zapozowała bez ubrania do sesji "The Body Issue". Opublikowana w czasopismie "ESPN The Magazine" miała za zadanie promować zdrowy i sportowy styl życia.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

O sesji zrobiło się głośno i miała konsekwencje. Pozowanie nago zostało potępione przez księdza Marka Dziewieckiego. Tenisistka została ponadto wykluczona z akcji "Nie wstydzę się Jezusa", której była ambasadorką. Zgrzyt był wywołany połączeniem odważnej sesji z konserwatywnymi wartościami, które promowała sportsmenka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Osobiście jest mi bardzo przykro, gdy ktoś deklarujący się po stronie Jezusa, jednocześnie poddaje się mentalności tych, którzy traktują człowieka jak rzecz do oglądania, a nie osobę, dziecko Boże zasługujące na szacunek i miłość i postępujące w sposób właściwy swojej godności - ocenił Marek Dziewiecki w rozmowie z Super Expressem.

Agnieszka Radwańska została wywołana do tablicy, skoro przez media przechodziła burza. Tenisistka postanowiła skomentować odważną sesję, w której poza nią uczestniczyło w 2013 roku również 20 innych sportowców.

Zdjęcia oczywiście nie miały nikogo urazić, a odczytywanie ich jako niemoralne jest wyraźnie sprzeczne z profilem magazynu. Co więcej, zdjęcia te nie zawierają żadnych nieprzyzwoitych treści - pisała tenisistka na swoim profilu na Facebooku.
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić