Wzruszająca scena. Syn rywala pocieszał Neymara
Brazylia sensacyjnie, po rzutach karnych z Chorwacją, odpadła z piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Po zakończeniu rywalizacji na murawie doszło do wzruszających scen.
Brazylia wymieniana była jako jeden z najpoważniejszych kandydatów do zdobycia tytułu mistrza świata. To już na pewno się nie wydarzy. W piątkowe popołudnie Canarinhos polegli z Chorwacją, a o losach tego pojedynku zadecydowały rzuty karne. Do piątego po stronie Brazylii miał podejść Neymar, ale wszystko stało się jasne już po czterech seriach jedenastek.
Możesz przeczytać także: Media oszalały. "Dramat wszystkich dramatów"
Gwiazda reprezentacji Brazylii była załamana tym, co się stało. Do tego stopnia, że 30-latek rozpłakał się na murawie. Porażka boli go tym bardziej, że to były najprawdopodobniej ostatnie mistrzostwa świata w jego wykonaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miss Euro ma specjalną wiadomość do polskich piłkarzy. Dołączyła takie nagranie
Myślę, że to moje ostatnie mistrzostwa świata. Traktuje je jako ostatnie, bo nie wiem, czy mam jeszcze siłę psychiczną, aby grać w piłkę nożną - sugerował przed turniejem w Katarze.
Po ostatnim gwizdku na murawie kibice mogli oglądać wzruszające sceny. Z jednej strony pogrążonych w rozpaczy Brazylijczyków, z drugiej - pełnych euforii Chorwatów. Fotoreporterzy wyłapali jednak moment, który chwyta za serce.
Możesz przeczytać również: Szokujące słowa Michniewicza. Naprawdę go wyróżnił
Do Neymara podbiegł i pocieszał go syn Ivan Perisicia (reprezentanta Chorwacji), Leo.
Brazylia przyjechała do Kataru z jasnym celem - po 20 latach odzyskać tytuł mistrza świata. Podobnie jednak jak przed czterema laty, imprezę zakończyła na ćwierćfinale. W całym turnieju Neymar zdobył dwie bramki, w tym w dogrywce meczu z Chorwacją, ale ostatecznie na niewiele się to zdało. Z powodu kontuzji musiał opuścić dwa mecze w fazie grupowej.
Możesz przeczytać także: Znany trener nie mógł oglądać mundialu. Wyjawił powód