Znaleźli ich martwych w domu z Airbnb. Przyczyna przyprawia o dreszcze

26

Troje Amerykanów znaleziono martwych w domu w Meksyku wynajętym za pośrednictwem portalu Airbnb. Pojechali tam na wakacje, które skończyły się tragicznie. Kandace Florence, Jordan Marshall i Courtez Hall odwiedzili sąsiedni kraj z okazji Halloween. Ich ciała zastał na miejscu przerażony właściciel nieruchomości. Przyczyna śmierci młodych ludzi przyprawia o dreszcze.

Znaleźli ich martwych w domu z Airbnb. Przyczyna przyprawia o dreszcze
Znaleźli ich martwych w domu wynajętym na Airbnb (Twitter, Shay O'Connor)

Finał wakacji w Meksyku dla Kandace Florence, Jordana Marshalla i Courtez Hall okazał się tragiczny. Amerykanie pojechali do sąsiedniego kraju, by wziąć udział w lokalnych obchodach Halloween. Na pobyt postanowili wynająć mieszkanie na popularnym portalu Airbnb. Ich ciała znalazł przerażony właściciel nieruchomości.

Jak podaje "The Independent", do tragedii doszło pod koniec października. Troje młodych Amerykanów wyjechało do Meksyku na wakacje. - Ich ciała zostały znalezione w mieszkaniu Airbnb przez gospodarza, a ochroniarze zgłosili później silny zapach gazu - podał serwis internetowy dziennika.

Przyczyna śmierci Kandace, Jordana i Courtez przyprawia o dreszcze. To mogło spotkać każdego. Wynajmując lokum na wakacje liczymy, że będzie dobrze zlokalizowane, czyste i zadbane. Mało kto sprawdza przed zamieszkaniem szczelność rur gazowych czy inne podstawowe zabezpieczenia.

Znaleźli ich martwych w domu wynajętym na Airbnb. Co się stało?

Możemy potwierdzić śmierć trzech obywateli USA w Meksyku. Uważnie monitorujemy śledztwo władz lokalnych w sprawie przyczyny śmierci - przekazał Departament Sprawiedliwości.

Prokurator generalny miasta Meksyk także potwierdził oficjalnie śmierć młodych ludzi. Jako przyczynę zgonu podano zatrucie tlenkiem węgla.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

W raporcie znajduje się również zapis o rozmowie telefonicznej Florence ze swoim chłopakiem. 30 października zdołała mu powiedzieć, że źle się czuje, zanim połączenie zostało przerwane. Mężczyzna zaalarmował gospodarza i poprosił o sprawdzenie, czy z jego ukochaną wszystko w porządku.

Bliscy zmarłych są zrozpaczeni. - Widziałam imię mojego brata. Przeczytałam je, a moje serce zamarło. Najtrudniejszą rzeczą było przekazanie wiadomości mamie. Meksykańska policja niezbyt chętnie udzielała informacji. Również bariera językowa była niezwykle trudna - wyznała siostra jednej z ofiar.

Próbowaliśmy zadzwonić tam do domów pogrzebowych. Z powodu bariery językowej trudno jest się porozumieć. Nie życzę tego innym rodzicom. Nie spodziewałam się usłyszeć tego o moim synu. Nikt się tego nie spodziewał - mówi zrozpaczona matka Courteza.
Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić