Niecodzienne sceny rozegrały się podczas oddawania do użytku nowego odcinka drogi S7. Minister Andrzej Adamczyk stanął na drodze ekspresowej, machając do kierowców samochodów. Poruszające się z dużą prędkością auta śmigały tuż obok uśmiechniętego od ucha do ucha polityka. Czy tak powinien zachowywać się szef Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego?
Od Poznania do Wrocławia kierowcy jadą już ekspresową "piątką". Zanim udostępniono im drogę, było uroczyste otwarcie, był minister infrastruktury oraz inni notable i ich przemowy.
Przed wyborami minister infrastruktury zapewnia, że PiS zadba o bezpieczeństwo mieszkańców miejscowości, przez które przebiega "wzmożony ruch drogowy". Przypomina też, ile kilometrów dróg ma powstać w najbliższych latach.
Minister infrastruktury i budownictwa powiedział nieoficjalnie, że ze wstępnej kwalifikacji wypadku wynika, że odpowiedzialnym za wypadek jest maszynista pociągu towarowego. Jednocześnie Andrzej Adamczyk zaznaczył, że nie chce uprzedzać ustaleń komisji badającej przyczyny wypadku kolejowego w Smętowie.