Chiny chcą kupić kilkadziesiąt tropikalnych wysp u wybrzeży Australii. 21 wulkanicznych atoli może mieć strategiczne znaczenie dla układu sił na Morzu Południowochińskim. Zdaniem analityków, Pekin ma w planach utworzenie na nich swoich baz wojskowych. Rząd w Canberze zdaje się jednak zupełnie nie dostrzegać zagrożenia. – Nie słyszałem o jakiejkolwiek zdecydowanej reakcji ze strony polityków – podkreśla australijski biznesmen Ian Gowrie-Smith.