Główny Inspektorat Sanitarny wycofuje partie suplementów diety Propolis Forte. Specyfik łagodzący ból gardła ma bowiem "czterokrotnie przekroczone stężenie wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych". GIS apeluje, by nie spożywać tabletek.
Główny Inspektor Sanitarny ostrzega przed spożyciem mrożonych jagód firmy Mroźna Kraina. To marka dostępna w sieci Biedronka. W jednej z partii wykryto groźne dla zdrowia bakterie Salmonella.
GIS ostrzega: w jednym z dostępnych na rynku twarogów sernikowych znalazła się bakteria Listeria monocytogenes. Producent podjął decyzję o wycofaniu produktu z rynku.<br />
Główny Inspektor Sanitarny wydał ostrzeżenie przed jajami skażonymi salmonellą. Ich spożycie może skończyć się poważnym zatruciem.
Główny Inspektorat Sanitarny zdecydował o wycofaniu 13 partii mleka Babydream, które było sprzedawane w Polsce. Produkt pochodził z fabryki w Craon we Francji, gdzie wykryto Salmonellę. <br />
Główny Inspektorat Sanitarny dodał do listy ostrzeżeń publicznych smoczki kauczukowe wyprodukowane dla Canpol-u. Pod żadnym pozorem nie należy używać produktu. Ruszyła procedura wycofania wyrobu z rynku.
Ciastka "Biskids 6+" belgijskiej firmy Belkorn wycofane ze sprzedaż w Polsce. GIS w komunikacie przekazał, że produkt nie powinien być spożywany, szczególnie przez dzieci. Chodzi o wysoki poziom akryloamidu, czyli substancji, która ma działanie rakotwórcze.
Szykują się długo wyczekiwane zmiany w prawie, dotyczące pochówku zmarłych, ale nie wszystkim przypadną one do gustu. Czy w końcu jak na amerykańskich wyciskaczach łez, spełniając ostatnią wolę zmarłego, jego bliscy będą mogli rozsypywać prochy na połoninach w Bieszczadach, nad jeziorem na Mazurach albo nad Bałtykiem?
Skażone fipronilem mięso drobiowe pochodzące z kurczaków z Niemiec nie zagraża zdrowiu - uspokaja Główny Inspektorat Sanitarny. Jak dodaje, stężenie jest niewielkie. - Jednak każde przekroczenie zawartości tej substancji dyskwalifikuje mięso do sprzedaży - dodaje jednocześnie GIS.
Chemikalia używane do dezynfekcji i dezynsekcji - to najprawdopodobniej one odpowiadają za przykry zapach ubrań z second-handów. Martwić należy się raczej wtedy, gdy go nie wyczuwamy.