Czarne chmury nad azjatyckim oddziałem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Dyrektor regionalny Takeshi Kasai miał zastraszać personel, używać rasistowskich określeń i przekazywać rządowi w Japonii poufne informacje na temat szczepionek. Organizacja oświadczyła, że sprawa zostanie dokładnie zbadana.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) bije się w pierś po tym jak ujawniono, że jej pracownicy mieli dopuszczać się nadużyć seksualnych w Demokratycznej Republice Konga. Szefostwo organizacji przyznało w piątek, że reakcja na pojawiające się doniesienia o nieprawidłowościach była "powolna".