ubezpieczenie oc
Zmiany od lipca. Kara to ponad 7 tys. zł
Pierwszy raz w historii wysokość kary za przerwę w obowiązkowym ubezpieczeniu OC pojazdu zmieni się w połowie roku. Opłaty te są uzależnione od wysokości minimalnej płacy, która wzrośnie 1 lipca. W związku z tym, za brak OC grozi nawet 7200 zł. Wbrew pozorom takie kary to wcale nie są to odosobnione przypadki.
Kierowco, lepiej o tym nie zapominaj. Kary przekroczą 10 tys. zł
Lepiej dbać o to, by zawsze posiadać aktualne ubezpieczenie OC. Już niebawem kary za brak ważnego OC mają wzrosnąć. Ile będzie trzeba zapłacić za niedopełnienie obowiązku?
Jak ubezpieczyć samochód?
Wiek kierowcy, dotychczasowa historia ubezpieczenia, parametry samochodu… co jeszcze ma wpływ na wysokość składki ubezpieczenia OC (odpowiedzialności cywilnej) posiadacza pojazdu mechanicznego? Sprawdźmy.
Właściciele aut zapłacą więcej od 2023 r. Podwyżka będzie dwa razy
Kary za brak OC czy nieopłacenie podatku od czynności cywilnoprawnych przy zakupie auta od osoby prywatnej uzależnione są od płacy minimalnej. A ta w 2023 r. ma wzrosnąć i to aż dwukrotnie. Zapominalscy kierowcy będą musieli szykować się więc na spore wydatki.
Od 17 czerwca zmiany w przepisach. Mandat to nie będzie koniec
Nadciąga zmiana, która uderzy w kierowców często łamiących przepisy ruchu drogowego. Popełnienie wykroczenia nie będzie już skutkować wyłącznie mandatem i punktami karnymi.
Ile kosztuje OC w życiu prywatnym?
Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej to polisa, która obejmuje życie prywatne ubezpieczonego, a także innych członków jego rodziny pozostających pod jego opieką. W skrócie dotyczy niepożądanych działań lub skutków zaniechań. Ale czy ta ochrona nie jest już uwzględniona w ubezpieczeniu domu? Czy rzeczywiście warto wykupić dodatkowe OC w życiu prywatnym? Ile to kosztuje?
Kosmos! Chcieli oszczędzić 500 zł. Teraz płacą rachunek na 1,4 mln zł
Kilkaset złotych - tyle wynosi suma ubezpieczenia OC. Dwaj kierowcy chcieli zaoszczędzić na kosztach i postanowili nie ubezpieczać samochodów. Jak się okazało, nie przyniosło im to oszczędności, bo będą musieli zapłacić po 1,4 mln zł każdy.
