Koniec TikToka w Polsce? Jest uchwała Rady ds. Cyfryzacji
Rada ds. Cyfryzacji przyjęła uchwałę, która nakłada nakaz usunięcia chińskiej aplikacji TikTok z urządzeń służbowych przez polskich urzędników i pracowników administracji publicznej. Jednak uchwała nie jest wiążąca. Decyzję w tej sprawie podejmie premier.
Rada ds. Cyfryzacji w poniedziałek (27 marca) opowiedziała się za zakazem TikToka w Polsce. Miałby on dotyczyć urządzeń służbowych wykorzystywanych m.in. przez pracowników rządu i powiązanych z nim instytucji, parlamentu oraz administracji publicznej (a także prywatnego sprzętu używanego w jakimś zakresie do pracy).
Głównym argumentem, jaki przemawia za zakazem, jest obawa co do bezpieczeństwa danych przechowywanych na urządzeniach mobilnych z zainstalowaną chińską aplikacją społecznościową.
Cieszyński: ta uchwała praktycznie nic nie zmienia
Janusz Cieszyński, sekretarz stanu ds. cyfryzacji w KPRM, wyjaśnia, że tak naprawdę uchwała Rady ds. Cyfryzacji nie zmienia praktycznie nic w sytuacji TikToka w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sondaże mówią to jasno. To Platforma ich "pompuje"?
Jak wyjaśnia za pośrednictwem Twitter Rada ds. Cyfryzacji jest organem doradczym. Oznacza to, że jej stanowisko nie jest w żaden sposób wiążące dla instytucji i obywateli. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo informacji przetwarzanych na urządzeniach służbowych każdorazowo spoczywa na konkretnej instytucji i stanowisko Rady tego nie zmienia.
Jaka dalej, Rada w swoim stanowisku nie przedstawiła technicznych dowodów potwierdzających zagrożenie płynące z posiadania TikToka na telefonie użytkownika.
Należy jednocześnie zauważyć, że w ostatnich miesiącach pojawiły się budzące obawy dotyczące bezpieczeństwa TikToka, m.in. potwierdzone przez firmę wykorzystanie aplikacji do inwigilacji dziennikarzy - pisze na Twitterze.
Sekretarz stanu podkreśla też, że każda instytucja publiczna ma politykę bezpieczeństwa informacji.
Jednym z podstawowych elementów takiej polityki powinien być nakaz oddzielania danych prywatnych od służbowych, ponieważ Tik Tok jest, zgodnie ze stanowiskiem twórców, aplikacją służącą do rozrywki, trudno wskazać sytuacje, w której instalacja aplikacji na telefonie służbowym jest zgodna z zapisami polityki bezpieczeństwa. Wyjątki od takiej sytuacji są zresztą opisane w uchwale - dodaje.
Czytaj również: Francja zakazuje urzędnikom używania TikToka i Netflixa
Jak można zatem interpretować tę uchwałę?
W jego ocenie Rada, mając na uwadze zarówno doniesienia medialne jak i obowiązujące w Chinach regulacje, ostrzega przed przechowywaniem na urządzeniu z zainstalowanym Tik Tokiem wrażliwych danych wykorzystywanych przez administrację państwową. I z tak sformułowaną rekomendacją nie sposób się nie zgodzić.
Jednocześnie nie rekomenduje odinstalowanie aplikacji z prywatnego sprzętu.
"Na pewno nie jest to największe zagrożenie, które czyha na nas w cyberprzestrzeni i można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że jeżeli w aplikacji byłyby poważne luki bezpieczeństwa, to już dawno nie byłoby jej w oficjalnych sklepach" - przekonuje.
W Polsce z TikToka korzysta obecnie ok. 13 mln osób.
Zakaz korzystania z TikToka w innych krajach
Używania TikToka na służbowych urządzeniach zakazano m.in. urzędnikom z Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Nowej Zelandii, Belgii czy Tajwanu. Podobne rekomendacje wydała Komisja Europejska i Parlament Europejski, ale też kierownictwo BBC w Wielkiej Brytanii.
Warto również przypomnieć, że w niektórych państwach - Indie, Pakistan i Afganistan - zakaz pobierania i korzystania z chińskiej aplikacji dotyczy zarówno sektora państwowego, jak i całych społeczeństw.
Źródło: Twitter