Przeżyj umieranie. Pomysł robi furorę
Pomysł australijskiego artysty Shauna Gladwella pozwala sprawdzić jak to jest być "po drugiej stronie". Symulator śmierci, pozwalający przeżyć umieranie "na jawie" zaprezentowany podczas wystawy sztuki nowoczesnej "Melbourne Now" w Australii, robi furorę na TikToku.
Wszystko za sprawą gogli XR, które 51-letni artysta wykorzystał, tworząc swój symulator. Śmiałkowie odwiedzający wspomnianą wystawę za ich pomocą mogą przekonać się jak wygląda proces umierania. Oczywiście należy podchodzić do tego z lekkim przymrużeniem oka, ponieważ nikt tak naprawdę nie jest w stanie powiedzieć ze stuprocentową pewnością, co odczuwa umierający człowiek.
Jak zapewniają władze galerii - chętnych na przeżycie tego kontrowersyjnego doświadczenia nie brakuje. Wystarczy położyć się na specjalnie przygotowanym w galerii łóżku medycznym i podpiąć się do urządzenia monitorującego pracę naszego serca i założyć gogle XR.
Wtedy rozpoczyna się symulacja stanu przypominającego zatrzymanie akcji serca albo śmierć mózgu. Władze galerii zapewniają jednak, że można czuć się bezpiecznie bo przy każdej osobie korzystającej z symulatora towarzyszy pracownik muzeum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy warto kupić gogle VR HTC Flow?
W katalogu wystawy można przeczytać, że prezentowany symulator śmierci to:
Interaktywna instalacja, która jednocześnie zachęca do przemyśleń i wywołuje niepokój, prowadząc uczestników przez symulowaną deeskalację życia. Doświadczenie Passing Electrical Storms oferuje fascynującą podróż zarówno w ciele, jak i poza nim.
A sam artysta tak opisuje swoją pracę w rozmowie z lokalnym portalem:
Doświadczenie przypomina oddalanie się od siebie samego, a następnie odpływanie ku gigantycznemu wszechświatowi [...]. Symulując śmierć, poprzez odtworzenie ostatnich minut życia, chciałem przedstawić ulotność ludzkiej egzystencji. Nie postrzegam tego jako czegoś przygnębiającego, lecz jako spektrum barw i nastrojów.
Okazuje się jednak, że najwięcej emocji symulator śmierci wzbudza na TikToku. Większość osób korzystających z niego w galerii zamieszcza swoje relacje w sieci.