Digiseksualizm coraz bardziej popularny. Może zdominować nasze życie seksualne
Digiseksualizm to zaspokajanie potrzeb seksualnych przez kontakt z seks-robotami. Rynek ten szybko się rozwija. Eksperci biją na alarm, bo seks z robotami może być zabójczy dla ludzkiej psychiki.
Seksuolodzy wciąż debatują, czy digiseksualizm powinien być traktowany jako preferencja seksualna czy jako odrębna orientacja obok heteroseksualizmu, homoseksualizmu oraz biseksualizmu. Część ekspertów uważa, że digiseksualizm w ciągu 30 lat upowszechni się na całym świecie i zdominuje nasze życie seksualne.
Rynki seks-zabawek z roku na rok rosną w silę. Coraz więcej osób przekonuje się, że elektroniczne gadżety znajdują coraz szersze grono zwolenników. To z kolei pobudza rozwój digiseksualizmu.
Zdaniem części seksuologów już za kilka dekad seks z robotami zastąpi tradycyjne kontakty płciowe. Choć brzmi to jak science fiction, taki scenariusz jest całkiem realny.
Opracowane już zostały roboty, które w oparciu o technologię sztucznej inteligencji potrafią ''zrozumieć'' czego chce ich właściciel. Dostosowują w ten sposób bodźce erotyczne, zwiększając skale doznań seksualnych.
"W nadchodzących latach technologie seksualne staną się bardziej wyszukane, wciągające i pociągające. Wielu ludzi uzna, że takie doświadczenia z technologią staną się integralną częścią ich orientacji seksualnej. Niektórzy uznają, że preferują oni taki kontakt od bezpośrednich kontaktów seksualnych z ludźmi" – uważa dr Neia McArthur z Uniwersytetu w Wisconsin.
W 2050 r. digiseksualizm może być normą w kontaktach seksualnych. Na świecie działają już pierwsze firmy, które udostępniają klientom korzystanie z seks-maszyn na godziny. Na rynku są głównie propozycje dla mężczyzn, ale pojawiły się też modele przygotowane dla kobiet.
Zdaniem dr Helen Driscoll, specjalistki z zakresu psychologii seksu, nie powinniśmy się dziwić, że żyjąc w zcyfryzowanym świecie, zmieniamy swoje podejście do kontaktów seksualnych. Ekspertka uważa, że digiseksualizm może być może być bardzo atrakcyjną alternatywą zwłaszcza w przypadku osób rozczarowanych dotychczasowym życiem erotycznym.
Potwierdza to historia Zheng Jiajia, która obiegła cały świat. 31-letni Chińczyk przez lata nie mógł znaleźć partnerkę. Jiaji zawodowo zajmował się sztuczną inteligencją, więc postanowił stworzyć wymarzoną kobietę-robota. Co więcej wkrótce się z nią ożenił. Władze nie uznały oficjalnie tego ślubu. Eksperci jednak uważają, że jest to namacalny dowód na to, że niebawem tabu zostanie przełamane i digiseksualizm zdominuje nasze życie seksualne.