13-latek z alergią zmarł po tym, jak kolega rzucił w niego serem
Trwa dochodzenie w sprawie śmierci 13-latka z Londynu, który zmarł po tym, jak został uderzony plasterkiem sera. Chłopiec, który rzucił kawałkiem jedzenia tłumaczy, że nie chciał skrzywdzić kolegi.
Podczas zeznań w sądzie, chłopiec przeprosił za to, co zrobił. Powiedział, że nie wie dlaczego rzucił serem i nazwał to "niedojrzałym zachowaniem". Dodał, że nie był świadomy tego, że jego kolega jest uczulony na nabiał i nie wiedział, że alergie mogą być tak poważne. Myślał, że mogą wywołać co najwyżej wysypkę lub gorączkę - podaje BBC.
Chcę tylko powiedzieć, że nie chciałem zrobić mu krzywdy. Przepraszam, przepraszam za to co zrobiłem - powiedział obecny 15-latek do rodziców zmarłego chłopca.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Chłopiec dodał, że plasterek sera dostał od innego kolegi, który podczas przerwy jadł kanapkę. Rzucił nim w Karanbira, ponieważ był pierwszą osobą w zasięgu jego wzroku. Kolega, który dał mu ser wiedział, że chłopiec jest uczulony na nabiał, ale nie powiedział mu o tym. W sądzie tłumaczył, że nie zdawał sobie sprawy, że alergia dotyczy nie tylko mleka.
Do zdarzenia doszło w czerwcu 2017 r. podczas przerwy w szkole w Londynie. Po tym, gdy kawałek sera wylądował na szyi Karanbira Cheema, chłopiec doznał wstrząsu anafilaktycznego. Został przewieziony do szpitala, ale nie odzyskał przytomności. Po 10 dniach zmarł.
Karanbir był mocno uczulony na nabiał, pszenicę, gluten, jajka i orzechy. Cierpiał także na astmę. Matka chłopca powiedziała, że był bardzo ostrożny i miał w domu osobną lodówkę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl