Berlin wziął się za bezdomnych. "90 procent osób, które legitymujemy, to Polacy"

Strategia Berlina zaczyna przynosić owoce. Okazuje się, że na słynnym placu Hansy "nie latają już butelki po piwie”. Bo władze w końcu wzięły się za bezdomnych, w tym głównie Polaków. "Trzeba uważać, żeby mała grupa nie rzutowała na wizerunek całego kraju. Jest to grupa, o którą musimy się zatroszczyć" - wyjaśnił burmistrz dzielnicy Mitte, Stephan von Dassel.

Polska zapowiedziała pomoc bezdomnym
Źródło zdjęć: © iStock.com

Kilka tygodni temu polityk Zielonych zaczął wywierać presję na władze miasta, by te wzięły się za narastający problem bezdomnych. Ludzie bez dachu nad głową już od lat przyjeżdżają do Berlina, ale nigdy nie zachowywali się tak agresywnie, jak ostatnio. Ich zachowanie boleśnie odczuli mieszkańcy.

Stołeczne władze zareagowały. Zgodnie z zapowiedziami służby porządkowe i policja rozpoczęły usuwanie nielegalnych obozowisk bezdomnych. Zniknęły one z centralnego parku Tiergarten, z łuku S-Bahn w pobliżu Urzędu Kanclerskiego i dworca głównego.

Nie ma ich już na Placu Hansy (Hansaplatz). To tam bezdomni publicznie załatwiali swoje potrzeby, rzucali butelkami o ściany budynków. Teraz przenieśli się w podziemia placu. "Problem tylko został przemieszczony" - uważa "Der Tagesspiegel". Mimo to von Dassel uważa to za mały sukces. "Chodzi o poczucie bezpieczeństwa mieszkańców" - tłumaczy burmistrz.

Niezwykły bezdomny. Zobacz naszą rozmowę z panem Markiem

Policja i służby porządkowe zaczęły też legitymować bezdomnych. "Chcemy wiedzieć, z kim mamy do czynienia" - cytuje polityka gazeta. Nie chodzi tylko o personalia, ale też o to, czy dane osoby tylko raz przebywają w określonym miejscu, czy ulokowały się w nim na stałe, czy są cudzoziemcami, czy nie, czy mają prawo do świadczeń socjalnych.

"Żadne antypolskie resentymenty"

Efekt pierwszych kontroli zaskoczył burmistrza. "90 procent osób, które legitymujemy, to Polacy. Tego nikt się nie spodziewał. Jest to grupa, o którą musimy się zatroszczyć" - powiedział burmistrz.

Ale część partyjnych kolegów zaczęła już patrzeć na niego nieufnie. Dlatego Stephan von Dassel podkreślił, że "nie chodzi o żadne antypolskie resentymenty, ale trzeba uważać, żeby mała grupa nie rzutowała na wizerunek całego kraju".

"Der Tagesspiegel" przypomina, że pomoc zapowiedział polski rząd. Von Dassel cieszy się, bo po pierwsze oferta ta pokazuje, że "podejmujemy jakiś kroki", po drugie pieniądze są pilnie potrzebne, głównie na pracowników socjalnych, czy miejsca noclegowe. "Tyle, że pomoc z Polski jest jeszcze tylko zapowiadana" komentuje gazeta.

Autor: DW/opr. Elżbieta Stasik

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?