Gdańsk. Skandaliczny atak 14-latków
47-latek z Gdańska wezwał policję zaraz po tym, jak rzuciło się na niego dwóch nastolatków. Pobili go i okradli z komórki i pieniędzy. Policja szybko złapała napastników, którzy byli już poszukiwani za ucieczkę z ośrodka odwykowego.
Mężczyzna wezwał policję w piątek około drugiej w nocy. Wywiadowcy z gdańskiej komendy i policjanci z komisariatu przy ul. Białej pojechali w rejon Wrzeszcza, gdzie wstępnie opatrzyli rany 47-latka. Gdańszczanin wyjaśnił, że został napadnięty przez dwóch nastolatków.
Do mężczyzny podeszło dwóch sprawców, którzy pobili go i ukradli mu telefon oraz pieniądze - relacjonują policjanci.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Kilkaset metrów dalej funkcjonariusze zobaczyli dwóch nastolatków. Sprawdzając pobliskie ulice policjanci natknęli się na osoby odpowiadające rysopisowi sprawców. Na widok policji nastolatkowie rozdzielili się i zaczęli uciekać.
Jednego złapano po krótkim pościgu. Drugiemu wydawało się, że zgubił pościg, ale szybko dołączył do kolegi. Obydwaj napastnicy mają zaledwie 14 lat.
Funkcjonariusze znaleźli przy nich telefon i pieniądze pobitego mężczyzny. Nastolatkowie są uciekinierami z ośrodka odwykowego. O dalszym losie 14-latków wkrótce zadecyduje sąd rodzinny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.