wb| 

Głosowanie korespondencyjne. Co na to Polacy? "To wymyśliła osoba niespełna rozumu"

142

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości dopięli swego i uchwalili w poniedziałkowy wieczór ustawę pozwalającą na przeprowadzenie wyborów prezydenckich w trybie głosowania korespondencyjnego. Jakie zdanie mają na ten temat Polacy? W większości bardzo negatywne.

Polacy bardzo krytycznie odnieśli się do przegłosowanej ustawy o głosowaniu korespondencyjnym
Polacy bardzo krytycznie odnieśli się do przegłosowanej ustawy o głosowaniu korespondencyjnym (PAP, Archiwum Kalbar)

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości za wszelką cenę dążyli do tego, aby ustawa o głosowaniu korespondencyjnym została uchwalona. Gdy pierwszy ich projekt został odrzucony w poniedziałkowe południe, momentalnie złożyli drugi, zakładający kosmetyczne poprawki. Pomimo tego, że ustawa ostatecznie przeszła, wywołała ona ogromną burzę wśród opozycji. Oskarżają oni PiS m.in. o sfałszowanie podpisów pod projektem.

Pomysł głosowania korespondencyjnego od samego początku wzbudzał duże kontrowersje. W teorii miał to być sposób przeprowadzenia wyborów w sposób bezpieczny i niezagrażający zdrowiu i życiu. W praktyce sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej, a głosowanie korespondencyjne to jedynie zwiększanie szansy zarażenia koronawirusem.

To nie jest moment na wybory. Jaka jest gwarancja, że te papiery, które do nas przyjdą nie są zarażone? Przecież wirus może być na wszystkim, i na kopertach i na dokumentach znajdujących się w środku. Później trzeba je jeszcze zanieść do skrzynki pocztowej. Jedni mają do niej dwa kroki, a inni muszą przejechać trzy przystanki - mówiła jedna z osób w sondzie ulicznej w Warszawie.

Głosowanie korespondencyjne. Polacy krytycznie o decyzji PiS

Nowy projekt głosowania korespondencyjnego zakłada, że Marszałek może przesunąć wybory na inny termin. Konstytucyjnie nie będzie to jednak możliwe później, niż 24 maja. Za dystrybucję pakietów wyborczych ma być odpowiedzialna Poczta Polska. Uprawnionych do głosowania jest około 30 milionów Polaków, natomiast aktualnie spółka pocztowa ma do dyspozycji około 15 tysięcy pracowników.

To jest fizycznie niemożliwe do przeprowadzenia. Jeżeli ktoś uważa, że jest możliwe to znaczy, że ma coś mocno nie tak z głową - komentuje jeden z przechodniów. Tylko człowiek niespełna rozumu może takie decyzje podejmować. Jestem lekarzem i w takiej sytuacji nie wyobrażam sobie, żeby ludzi zmuszać do wyborów - powiedziała kolejna osoba.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić