Grozi nam wojna o wodę. Katastrofalny obraz przyszłości

Naukowcy już znają przyczynę wybuchu kolejnych wojen. Ich powodem nie będzie chęć podboju czy wzbogacenia. Ludzie zaczną zabijać się z powodu braku dostępu do wody

Grozi nam wojna o wodę. Katastrofalny obraz przyszłości
(Pixabay.com)

Jutro będziemy mieć uchodźców klimatycznych. Nie możemy być zaskoczeni lub zdumieni, jeśli do Europy zaczną przybywać pierwsi tacy uciekinierzy – powiedział ostatnio w orędziu o stanie Unii przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

Europa boryka się z problemem imigrantów. Jednak, jak przekonują naukowcy, nie jest to największe wyzwanie jakie nas czeka. Spowodowany wojną domową w Syrii, napływ uchodźców nie jest aż tak ekstremalnym zjawiskiem jak się wydaje. Dopiero ilość ludzi uciekających przed suszą i głodem może stać się przyczyną wybuchu wojen.

– Jeśli ktoś myśli, że wyzwaniem jest imigracja do Europy spowodowana ekstremizmem, niech poczeka i zobaczy, co się wydarzy, gdy nie będzie wody, nie będzie jedzenia, a plemiona będą ze sobą walczyły o przetrwanie – mówił z kolei pod koniec sierpnia amerykański sekretarz stanu John Kerry.

Również syryjska emigracja spowodowana jest uwarunkowaniami klimatycznymi. Jak twierdzi Dziennik Gazeta Prawna, pośrednio, ale jednak wpływ na wybuch wojny domowej w Syrii miała susza w latach 2006-2009. To ona spowodowała bowiem masowy napływ ludności wiejskiej do miast, które już były przepełnione. W efekcie głodu i niedostatku naród wystąpił przeciwko rządzącemu Baszarowi al-Asadowi.

Także w Azji susze i brak dostępu do wody zaczynają być przyczyną zaostrzających się konfliktów. Przykładem jest na przykład zapora Rogum budowana przez władze Tadżykistanu. Ograniczy ona ilość wody docierającej do Uzbekistanu, który już walczy z jej deficytem. Także na Mekongu rządy Laosu stawiają tamę, która zmniejszy zasoby wody Kambodży, Wietnamu i Tajlandii.

Czynniki wywołujące konflikty mogą być skomplikowane i różnią się w każdym przypadku – przekonuje w rozmowie z „Guardianem” Andrew Solow z Woods Hole Oceanographic Institute w Massachusetts. – Mówiąc inaczej, niezależnie od tego, jak wielkie byłyby zmiany klimatu, nie spowodują one wybuchu konfliktu w stanie, w którym mieszkam (Massachusetts), w Szwecji czy w wielu innych miejscach – dodaje. Z drugiej strony – nie znaczy to, że Massachusetts czy Szwecji ta sprawa nie dotyczy, bo to do takich miejsc będą uciekać uchodźcy klimatyczni.

Punktem zapalnym ma być także Afryka. Jej tereny pustynne będą się powiększały wraz ze stopniowym ocieplaniem klimatu. Równocześnie należy pamiętać o zwiększającej się cały czas populacji tego kontynentu. Według danych ONZ, do roku 2050 ludzi w Afryce będzie dwukrotnie więcej niż jest teraz. Ludzie ci będą masowo opuszczać obszary, na których nie będzie odpowiednich warunków do życia. To właśnie ma być przyczyną kolejnych wojen na całym świecie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić