Korea Północna. Kim Dzong Un oskarżony o kolejny bezlitosny czyn. Chodzi o studenta z Australii

Sprawę Aleka Sigleya śledziły media na całym świecie. 29-latka zatrzymano pod zarzutem szpiegostwa. Australijczyk ostatecznie został uwolniony, jednak najwyraźniej to nie koniec sprawy. Mężczyzna wysunął poważne oskarżenia pod adresem kraju Kim Dzong Una.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | STR/AFP
Ewelina Kolecka

Jak informuje agencja Reuters, Alek Sigley przedstawił nową wersję wydarzeń. Obywatel Australii oświadczył, że przyznał się do złamania prawa Korei Północnej pod naciskiem pracowników tajnych służb.

Sigley został oskarżony przez rząd Kim Dzong Una o szpiegostwo. Jego działania miały obejmować zbieranie danych oraz zdjęć, które Australijczyk następnie miał przekazywać przedstawicielom "antypaństwowych" mediów. Więcej na ten temat przeczytaj tutaj.

Australijczyk trafił do aresztu 25 czerwca 2019 roku. Młody mężczyzna został uwolniony po dziesięciu dniach, w wyniku nacisku szwedzkich urzędników.

Zobacz też: #KresyŚwiata: Marzyłem, by wybrać się do Korei Północnej. Oto, dlaczego mnie tam nie wpuszczą

Alek Sigley początkowo przyznał się do winy. Wyraził żal, że z powodu swojego postępowania nie będzie już mógł przebywać w Korei Północnej. Aż do stycznia 2020 roku nie ujawniał dokładnych szczegółów na temat okoliczności zatrzymania.

Obraz
© Getty Images | Jun Sato

29-latek wyjawił w rozmowie z Reutersem, że 25 czerwca został porwany z akademika. Prawdopodobnie napastnikami byli agenci Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego. Później mieli siłą zmusić, by potwierdził oskarżenia o szpiegostwo.

Byłem niewinny, ale złożyli przeciwko mnie fałszywe oskarżenia. W nieskończoność próbowali dać mi coś w rodzaju "lekcji" i zmusić do złożenia pisemnego wyznania, które było mieszaniną sfabrykowanych dowodów i zarzutów oraz nielogicznych uzasadnień prawnych – cytuje studenta Reuters.

Alek Sigley przyznał, że nie miał pojęcia, kiedy i czy w ogóle zostanie zwolniony z więzienia. Po aresztowaniu całkowicie odcięto go od świata zewnętrznego i dostępu do informacji.

Udało im się dać mi jedną lekcję: kłamstwa północnokoreańskiego systemu prawnego – podsumował wyznanie Alek Sigley dla Reuters.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
Uszkodzony kabel. Finlandia sprawdza podejrzany statek
Uszkodzony kabel. Finlandia sprawdza podejrzany statek
Zginął ratownik medyczny. Zapadł wyrok sądu
Zginął ratownik medyczny. Zapadł wyrok sądu
Startuje United Cup. Hurkacz wraca do gry
Startuje United Cup. Hurkacz wraca do gry