Robert Czykiel| 

Koronawirus na Białorusi. Zagadkowa śmierć aktora. Wątpliwości ws. przyczyny śmierci

30

Śmierć Wiktora Daszkiewicza odbiła się dużym echem na całym świecie. Białoruski aktor był zakażony koronawirusem, ale po śmierci w dokumentacji jako przyczynę podano zapalenie płuc. Następnie sprawę w kpiący sposób skomentował Aleksandr Łukaszenka.

Koronawirus na Białorusi. Zmarł aktor Wiktor Daszkiewicz
Koronawirus na Białorusi. Zmarł aktor Wiktor Daszkiewicz (kolastheatre.by, kolastheatre.by)

Wiktor Daszkiewicz i jego żona od dłuższego czasu źle się czuli. Słysząc o szalejącej pandemii koronawirusa, udali się do szpitala w Witebsku. Za pierwszym razem lekarze twierdzili, że to zapalenie płuc. Wypisano im antybiotyki i odesłano do domu. Lekarstwa jednak nie pomagały, bo gorączka cały czas rosła.

Małżeństwo za drugim razem wylądowało już w szpitalu. Od razu zrobiono im testy na obecność koronawirusa, ale wyniki były negatywne u obojga. Aktor jednak czuł się coraz gorzej i w końcu wymagał pomocy respiratora. Wtedy ponownie pobrano wymaz i... tym razem wynik testu był pozytywny, ale tylko u Wiktora.

Koronawirus na Białorusi. Na co zmarł Wiktor Daszkiewicz?

To jednak nie wszystko. Niestety, 75-letni Daszkiewicz ostatecznie zmarł w szpitalu. Zagraniczne media podają, że w dokumentacji medycznej jako przyczynę zgonu podano zapalenie płuc.

Radio Wolna Europa pisze na swojej stronie o "zagadkowej śmierci". Nie brakuje domysłów, że przypadek Daszkiewicza jest dowodem na to, że Białoruś zataja informacje o zgonach spowodowanych koronawirusem. Tych oficjalnie potwierdzonych na razie są tylko dwa.

Oliwy do ognia dolał prezydent Aleksandr Łukaszenka. Głowa państwa w kpiący sposób wypowiedziała się o śmierci popularnego aktora. Prezydent już wcześniej wywołał burzę, gdy mówił o sposobach leczenia wódką i sauną.

On miał prawie 80 lat, więc dlaczego wychodził z domu i co ważniejsze, dlaczego cały czas pracował? Musimy chronić osoby starsze, bo mają słabsze systemy odpornościowe i wiele chorób. Jego żona jest już zdrowa, córka jest zdrowa, bo mają lepszą odporność, a biedak się rozsypał. Spójrzcie, że był na emeryturze od dziesięciu lat, a mimo to poszedł do pracy - mówi Łukaszenka.

Białoruskie władze unikają jednoznacznego komentarza na temat przyczyny śmierci Daszkiewicza. Nikt nie chce ani potwierdzić, ani zaprzeczyć informacji, że śmierć nastąpiła w wyniku zakażenia koronawirusem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić