Lekarze w szoku. Pacjent nie żył, a jego mózg wciąż działał
Po odłączeniu od aparatury i stwierdzeniu zgonu, pacjent miał wszystkie oznaki śmierci poza jedną. Jego mózg jeszcze przez 10 minut i 38 sekund zachowywał się tak, jakby człowiek po prostu spał.
Lekarze nie mają pojęcia, jakim cudem mózg funkcjonował mimo braku pulsu. Wykluczają awarię sprzętu, bo po wszystkim wielokrotnie go sprawdzono.
*Niezwykła sytuacja miała miejsce w jednym z kanadyjskich szpitali. *Naukowcy z Uniwersytetu Zachodniego Ontario badali cztery osoby, które odłączono od aparatury podtrzymującej życie. U jednego z nich zauważono coś bardzo niezwykłego. Urządzenia pokazały, że jego mózg jeszcze przez jakiś czas wysyłał fale delta.
Badacze porównują to do kilku eksperymentów ze szczurami. W niektórych przypadkach ich mózgi, po odcięciu głowy, w około minutę po śmierci wysyłały ostatnią dawkę fal. To może sugerować, że czas obumarcia mózgu i serca nie jest zsynchronizowany, jak zakładano wcześniej.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.