Olga Wilk| 

Miał 22 stopnie Celsjusza i nie oddychał. Nagle drgnęła mu powieka

28

Znaleziony w Wejherowie mężczyzna nie dawał żadnych znaków życia: nie oddychał, nie miał wyczuwalnego pulsu, nie biło mu serce. Skrajnie wychłodzony - praktycznie nie miał szans na przeżycie. Nagle jeden z ratowników zauważył, że drgnęła mu powieka.

Miał 22 stopnie Celsjusza i nie oddychał. Nagle drgnęła mu powieka
(iStock.com)

Mężczyznę znaleźli w wejherowskim parku przechodnie. To oni wezwali na miejsce ratowników pogotowia. Jak donosi TVN24, temperatura jego ciała spadła do 22 stopni Celsjusza. O skrajnej hipotermii mówi się już przy 28 stopniach.

Natychmiast po przewiezieniu do szpitala rozpoczęto procedurę wygrzewania. Z powodu hipotermii mężczyzna zapadł na zapalenie płuc. Jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo, a lekarze są zdania, że ma spore szanse na normalne funkcjonowanie. Pacjent przebywa w placówce piątą dobę.

Oddycha sam, ale wymaga rehabilitacji oddechowej, leczenia antybiotykami. Jest kontakt logiczny, odpowiadał normalnie na pytania - relacjonuje dr n. med. Krzysztof Jarmoszewicz, ordynator Oddziału Kardiochirurgii Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie.

Na razie nie wiadomo, dlaczego poszkodowany znalazł się w parku w sylwestrową noc. Dr Jarmoszewicz w rozmowie z TVN24 wyjawił, że mężczyzna "ma przebłyski" tego zdarzenia, ale, ponieważ jest w stanie ciężkim, "nie za bardzo chce współpracować".

Mówił coś o kolegach, którzy niby z nim przebywali, aczkolwiek to są niepotwierdzone informacje, więc tak naprawdę nie wiadomo, co się wydarzyło - mówi ordynator.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Oglądaj też: Cud w Rosji. Z ruin wyciągnęli niemowlę
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić