Jan Muller| 

"Myta" sałata z torebki nie jest bezpieczna

16

Bakterie naturalnie obecne na liściach sałaty mnożą się szybciej natychmiast po otwarciu torebki. Włożenie jej do lodówki w niczym nie pomaga - alarmują mikrobiolodzy z uniwersytetu w Leicester.

"Myta" sałata z torebki nie jest bezpieczna
(Justin Sullivan/Getty Images)

Jedzenie tak przygotowanych liści to proszenie się o kłopoty. A dokładnie o chorobę wywołaną salmonellą lub bakteriami e-coli. Soki wyciekające z liści sałaty, rukoli czy szpinaku uszkodzonych przed zapakowaniem zwiększają ryzyko groźnego kontaktu z bakteriami aż 2,4 tys. razy.

Skąpane w soku uszkodzonych liści bakterie stają groźniejsze i łatwiej wywołują infekcje - donosi "Guardian".

Naukowcy przyjrzeli się procesowi zrywania i cięcia pakowanych sałat. Odkryli, że nawet jedna dwusetna pojemności łyżeczki do herbaty soku rośliny wspomaga wzrost salmonelli w wodzie pozostałej na liściach po jej myciu. Także gdy zielenina trzymana jest w chłodni, i to w temperaturze 4 stopni Celsjusza. Soki działają jak klej, utrzymując bakterie na powierzchni liścia.

Groźna może być nawet sałata "myta i gotowa do jedzenia". Dlatego przed posiłkiem najlepiej samemu ją umyć.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić