Piotr Kalsztyn| 

Niebezpieczna hodowla jadowitych zwierząt. Nastolatek przypłacił to życiem

100

Chłopak z Indonezji zmarł 12 godzin po ukąszeniu. Zdążył jeszcze podzielić się zdjęciami w mediach społecznościowych.

Niebezpieczna hodowla jadowitych zwierząt. Nastolatek przypłacił to życiem
(media społecznościowe)

14-latek zmarł od ukąszenia kobry. "Pupil” chłopaka ugryzł go, a nastolatek zamiast od razu udać się po pomoc, opublikował zdjęcie w mediach społecznościowych. Pytał na nim, co ma zrobić w takim przypadku - czytamy w "Daily Mail". Chociaż jeden z przyjaciół zabrał nastolatka do szpitala, to po 12 godzinach od ukąszenia kobry, chłopiec zmarł.

Nastolatek został ukąszony, gdy próbował zrobić wężowi zdjęcie. Na fotografii gada widzimy, jak kobra rozkłada swój charakterystyczny kaptur. Drapieżnik zachowuje się tak, gdy jest zaniepokojony, najczęściej przed uderzeniem. Fotografię wrzucił z podpisem "dlaczego się trochę nie uśmiechniesz?”.

*Chłopak w momencie wypadku był sam w domu. *Mimo, że pomoc przyszła już godzinę po opublikowaniu zdjęcia, to nie udało się uratować chłopca. Według lokalnych mediów miał posiadać w domu kilkanaście węży. Był też członkiem grupy, która organizuje uliczne występy z udziałem niebezpiecznych gadów.

Zobacz także: Zobacz także: Tak wygląda łapanie trzeciego najbardziej jadowitego węża na świece

*To nie pierwszy tego typu przypadek. *We wrześniu tego roku znaleziono brytyjskiego hodowcę węży. Dan Brandon został zaatakowany przez jednego ze swoich gadów. Udusił go ogromny pyton birmański. Mężczyzna często pozował do zdjęć ze zwierzętami oplatającymi jego szyję. Fotografiami dzielił się w portalach społecznościowych.

Do innej szokującej sytuacji doszło także we wrześniu. Rosyjski pasjonat egzotycznych zwierząt postanowił wykorzystać ogromnego węża, aby popełnić samobójstwo. Po tym, jak rzuciła go żona, pozwolił się ukąsić jadowitej czarnej mambie. Zoolog całe zdarzenie transmitował w internecie.

*Podobne sytuacje zdarzają się również w Polsce. *Na szczęście nie kończą się tak tragicznym finałem. Kilka lat temu mieszkańców Krakowa paraliżowała informacja o boa dusicielu pełzającym po ulicach miasta. Natomiast w Tarnowie hodowca egzotycznych zwierząt został ukąszony przez ptasznika. Musiała interweniować straż miejska.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić