Rosja. Statek nadał SOS. Norwegowie osłupieli, gdy dopłynęli
Rosyjski statek "Tor" nadał we wtorek sygnał "mayday" (SOS) w czasie sztormu u wybrzeży Norwegii. Na pokładzie lodołamacza przebywają 33 osoby. Norwegowie ruszyli na ratunek, ale niedługo później okazało się, że niepotrzebnie.
Norwegia wysłała swoje morskie służby na pomoc. Na ratunek rosyjskiemu lodołamaczowi ruszyły dwa holowniki i statek norweskiej straży wybrzeża.
W chwili nadania sygnału "mayday" jednostka z Rosji znajdowała się u wybrzeży Norwegii. Lodołamacz płynął ok. 22 km od miasta Aalesund.
Norweskie holowniki krążyły wokół lodołamacza. Nie zarządzono jednak ewakuacji załogi rosyjskiego statku. Żadnej z 33 osób na pokładzie nic się nie stało.
Sygnał "mayday" wysłano przez pomyłkę. Jak poinformowała agencja TASS, rosyjski lodołamacz nadał sygnał przez przypadek. Rosjanie wyjaśniają, że w trakcie sztormu część sprzętu na statku została pozbawiona prądu. Gdy podłączono ją z powrotem, wysłany został fałszywy alarm.
Zobacz też: To był moment. Statek płonął jak pochodnia
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.