Krzysztof Narewski| 

Ofiara Polańskiego odpuściła. Już nie chce kary dla niego

53

Samanta Geimer, o której zgwałcenie oskarżany jest Roman Polański, złożyła do sądu oficjalną prośbę o zakończenie ciągnącej się już 40-lat sprawy. Sędzia Scott Gordon powiedział, że weźmie to pod uwagę. Nie nakazał jednak zamknięcia sprawy.

Ofiara Polańskiego odpuściła. Już nie chce kary dla niego
(Getty Images, Paul Buck)

Prośbę złożono w sądzie w Los Angeles. Kobieta powiedziała, że chce, aby "wszystko poszło w niepamięć". Do tej pory nie pojawiała się jednak w sądzie, zauważyła agencja Associated Press.

To może być moja ostatnia szansa. W końcu mam okazję stanąć przed sądem i powiedzieć, co o tym wszystkim myślę. Uznałam, że powinnam to zrobić – powiedziała przed wejściem na sal pojawieniem się w sądzie dzisiaj 54-letnia Samanta

Kłopoty polskiego reżysera zaczęły się w 1977 roku. Wówczas to 13-letniej dziewczynce podał środek usypiający oraz alkohol. Później uprawiał z nią seks. Stosunek z nieletnią nie został potraktowany jako gwałt. Dlatego też Polański, gdy trafił przed sąd, w wyniku ugody został skazany na 42 dni w areszcie. Reżyser uciekł przed ogłoszeniem wyroku, bojąc się, że sędzia może kazać zamknąć go na dłużej.

O umożenie sprawy wnioskował też sam Polański. Ostatnio było to w kwietniu tego roku. Sąd odrzucił jednak jego prośbę.. W ostatnich latach Geimer wielokrotnie opowiadała swoją historię w mediach, napisała nawet książkę o "życiu w cieniu Polańskiego". Z samym reżyserem doszła do porozumienia inkasując 500 tys. dolarów. Zdaniem Geimer, 83-letni Polak odbył już swoją karę.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić