Pedofil w polskim harcerstwie. Policjant badający sprawę ujawnił nowe fakty

Holenderski policjant przyznaje, że od 2002 roku wiedział o przestępstwach seksualnych popełnionych przez Josa B.

Obraz
Źródło zdjęć: © Policja
Dagmara Smykla-Jakubiak

Odszedł, kiedy na jaw wyszły jego skłonności. Jos B., główny podejrzany w sprawie gwałtu i zamordowania 11-letniego Nicky’go Verstappena, w 2002 r. został zmuszony przez policyjnego detektywa do opuszczenia holenderskiego harcerstwa - informuje gazeta "Algemeen Dagblad".

Został zatrzymany w pobliżu miejsca zbrodni. Niedługo po znalezieniu ciała 11-letniego Nicky’go w 1998 r., policja zatrzymała Josa B. w pobliskim lesie. Został dwukrotnie przesłuchany jako świadek, ale nie znalazł się w kręgu podejrzanych, mimo że w 1985 roku był oskarżony o molestowanie dwóch chłopców.

Wziął sprawy w swoje ręce. Frank Peters, policjant i wieloletni członek holenderskiego harcerstwa, usłyszał poufne informacje na temat Josa B. od swojego kolegi po fachu. Kolega powiedział mu, że B. był zamieszany w sprawy molestowania nieletnich i jako taki powinien opuścić harcerstwo. Peters poprosił podejrzanego o spotkanie.

Jos B. przyznał się do pedofilskich skłonności. Peters dał mu do zrozumienia, że ma pewne informacje, których nie może wykorzystać jako policjant, ale martwią go jako członka harcerstwa. B. miał przyznać, że interesują go "chłopcy w wieku 10-15 lat" i że ma na sumieniu molestowanie. Peters kazał mu natychmiast opuścić harcerstwo, co Jos uczynił.

Nawiązał kontakt z polskim harcerstwem niedługo później. B. uczestniczył w wyjazdach i obozach harcerskich, prowadząc zajęcia survivalowe. W 2010 roku jako "instruktor z Holandii" organizował w ZHP seminarium.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz także: Sekielski: Są w Polsce księża, którzy mają dość milczenia w sprawie pedofilii

Wybrane dla Ciebie
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Czołowe zderzenie na Zakopiance. Droga jest już przejezdna
Czołowe zderzenie na Zakopiance. Droga jest już przejezdna
Ślisko i niebezpiecznie w Tatrach. Ostrzeżenie dla turystów
Ślisko i niebezpiecznie w Tatrach. Ostrzeżenie dla turystów
Tragiczny pożar domu w Boże Narodzenie. Zginęły dwie osoby
Tragiczny pożar domu w Boże Narodzenie. Zginęły dwie osoby
Są darmowe dla każdego. Leśnicy z Bieszczad przypominają
Są darmowe dla każdego. Leśnicy z Bieszczad przypominają
Trzymasz to w mieszkaniu? Jest zakazane. Możesz dostać karę
Trzymasz to w mieszkaniu? Jest zakazane. Możesz dostać karę
"Odstraszanie od wojny". Tak Kim Dzong Un dozbroi Koreę Północną
"Odstraszanie od wojny". Tak Kim Dzong Un dozbroi Koreę Północną