Łukasz B. na wyprawy do Devon ruszał pięciokrotnie. Za cel brał domy starszych ludzi. W sumie ukradł biżuterię i gotówkę warte ok. 100 tys. funtów. Złapano go, bo pozostawił po sobie bardzo wiele śladów, zauważa serwis internetowy Devon Live.
Ten 25-letni mężczyzna został już wcześniej deportowany z Wielkiej Brytanii po popełnieniu 23 wykroczeń i przestępstw, w tym dwóch innych włamań do domów. Przebywał na Wyspach od 2008 roku - donosi lokalny portal.
*Wrócił na Wyspy nielegalnie w połowie 2016 roku. *Pierwszego z serii włamań dopuścił się w lipcu 2016 roku. Kradł przez kolejne 8 miesięcy. Oskarżony o 20 kradzieży mieszkający we Wschodnim Sussex imigrant z Polski przyznał się do 15 włamań do domów. Za to usłyszał wyrok 3,5 roku więzienia.
Włamania tego typu, i w tej liczbie, wymagają ode mnie zasądzenia wyższego wyroku. Jednak fakt, że odsiaduje już pan wyrok 6 lat za kradzieże w Sussex skłania mnie do skrócenia go o połowę. Zacznie go pan odsiadywać po zakończeniu poprzedniego - sędzia powiedział Łukaszowi B. poprzez telewizyjne łącze, którym komunikował się Polak zza krat.
W orzeczeniu wyroku podkreśla się fakt, że ofiarami kradzieży były osoby starsze a zabierano im często przedmioty o dużej emocjonalnej wartości. Nie udało się odzyskać ani kosztowności ani gotówki. Złodziej pozostawił na miejscu włamań ślady DNA, dowody w postaci połączeń telefonicznych, rachunków za wynajęte auta i opłacone pokoje hotelowe w Devon.
W większości włamań posługiwał się tym samym scenariuszem. Brał z ogrodu jakieś ciężkie ozdoby, rozbijał tylne okna albo drzwi i tak wchodził do środka. Pozostawiał po sobie bałagan, kradł gotówkę i biżuterię. Czasem chował to w poszewki poduszek zabieranych z sypialni. W czasie napaści domy stały puste. W niektórych lub wszystkich przestępstwach złodziej miał pomoc jeszcze jednej osoby - wyjaśniała prokurator.
Skradzioną gotówkę Polak wpłacił na własne konto w banku i konto PayPal. Zanim został przestępcą, Łukasz B. był kierowcą autobusu w Brighton, gdzie mieszkał z partnerką i ich 4-letnim synem. Z powodu łamania prawa został wydalony z Wielkiej Brytanii, ale jego rodzina pozostała. Nie chcąc żyć z dala od nich, nielegalnie wrócił. Służby imigracyjne szukały go w Sussex, więc krążył po Wyspach i okradał domy, żeby mieć na dalsze życie w drodze.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.