aktualizacja 

Polak porwał modelkę Chloe Ayling we Włoszech. Teraz 20-latka ujawniła szczegóły

545

Łukasz H. przez 6 dni trzymał w niewoli Chloe Ayling. Został już skazany na długie więzienie we Włoszech. Po roku jego ofiara opowiedziała, co przeżyła.

Polak porwał modelkę Chloe Ayling we Włoszech. Teraz 20-latka ujawniła szczegóły
(RUSHEN / BACKGRID)

20-latka twierdzi, że odzyskała wolność, bo rozkochała w sobie Polaka. Relacjonuje, że im dłużej ze sobą przebywali, tym bardziej on był nią zauroczony. Najpierw spędziła dwa dni przykuta do komody. Po tym czasie - opowiada - zdecydowała się spać na jednym łóżku z porywaczem.

Im więcej rozmawialiśmy, tym mocniejsza więź rodziła się między nami. Kiedy zdałam sobie sprawę, że zaczyna mnie lubić, wiedziałam, że muszę to wykorzystać na swoją korzyść - powiedziała młoda kobieta w rozmowie z BBC.

Mężczyzna zwabił ją do Mediolanu obietnicą sesji fotograficznej. Chloe Ayling opowiada, że kiedy pojawiła się we Włoszech 30 lipca 2017 roku, została nafaszerowana narkotykami, wepchnięta do dużej walizki, skuto ją kajdankami i wrzucono do bagażnika samochodu. Została wywieziona około 200 kilometrów od Mediolanu, do gospodarstwa na wsi.

To było straszne, gdy powiedział, że zostanę sprzedana jako niewolnica seksualna, chyba że znajdę 300 tysięcy euro na okup - mówi brytyjska modelka.

Twierdzi, że ani przez moment nie powątpiewała w groźby Łukasza H. Podkreśla, że przedstawiał swoje zamiary niezwykle szczegółowo. W pewnym momencie porywacz wyznał jej, że chciałby z nią dzielić życie. Zapytał, czy może ją pocałować i zaproponował związek. Mężczyznę wyraźnie cieszyła perspektywa związania się z Brytyjką. Porwana opowiada, że kiedy o tym rozmawiali, Łukasz H. stawał się podekscytowany i radosny.

Pomyślałam, że to szansa dla mnie - podkreśla 20-latka.

Po 6 dniach wypuścił 20-latkę i odwiózł ją do konsulatu w Mediolanie. Brytyjska placówka dyplomatyczna była jeszcze zamknięta. Świadkowie widzieli porywacza i Brytyjkę w jednym z lokali nieopodal konsulatu, jak oboje przyjaźnie rozmawiali i śmiali się, czekając na otwarcie urzędu. Pojawiły się wtedy wątpliwości, czy było to naprawdę porwanie. Jednak modelka ma wyjaśnienie tej sytuacji.

Dlaczego miałbyś być nieprzyjazny dla kogoś, kto zaczyna cię kochać i uwalnia cię z tego powodu - powiedziała Chloe Ayling.

Zobacz także: Zobacz także: Rodzice szukają córki od 20 lat

Porywacz został skazany w czerwcu na 16 lat i 9 miesięcy więzienia. Wyrok wydał sąd w Mediolanie. Mężczyzna bronił się zeznając, iż jeszcze przed porwaniem poznał brytyjską modelkę i zakochał się w niej. Mówił, że uprowadzenie miało pomóc modelce w karierze, bo po porwaniu zrobiło się o niej głośno.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić