Albert Kamiński| 
aktualizacja 

Przedziwna moda na "uzdrowienie" waginy. Lekarze alarmują

20

Coraz więcej kobiet używa dębowych galasów do "odmłodzenia" i "uzdrowienia" swoich okolic intymnych. Lekarza uważają zabieg za bardzo niebezpieczny.

Przedziwna moda na "uzdrowienie" waginy. Lekarze alarmują
(imgur.com)

Galasy można kupić na aukcjach internetowych. Instrukcja doradza, żeby te wytworzone przez larwy os narośle zmielić i ugotować. Sieciowi sprzedawcy twierdzą, że w czasie miesiączki kobiety powinny obłożyć taką masą swoją waginę i nosić pod bielizną. Zaleca się także, żeby przez okres 40 dni pić napar z galasów.

Ta nietypowa praktyka ma ponoć właściwości lecznicze. Zabieg ma na celu ściągnięcie i wysuszenie wydzieliny. Pochwa jest w ten sposób oczyszczona i pozbawiona bakterii. Galasy mają przywrócić także elastyczność ścianek macicy - informuje serwis redonline.co.uk.

Lekarze ostrzegają przed stosowaniem specyfiku. Alarmują, że - oprócz szkodliwego wysuszenia - może się to skończyć zwiększoną podatnością na zakażenia.

Używanie tego może zabijać pożyteczne bakterie. Wysuszenie to z kolei ból podczas seksu i ryzyko otarć, a co za tym idzie - przeniesienia jakiegoś wirusa. Jest to niebezpieczna praktyka, która może naprawdę zaszkodzić - twierdzi kanadyjska ginekolog Jen Gunter.

Galasy dębowe to stwardniała narośl na pędach i liściach drzewa. Ma ona formę kulek o średnicy ok. 2-4 cm. Narośl tworzą larwy os. Z galasów pozyskuje się stosowany w medycynie kwas galusowy. Odpowiednio użyty nie jest niebezpieczny.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić