Samolot nie zdążył wystartować. Wezwali policję do pasażerów
Dwóch mężczyzn awanturowało się w czasie startowania samolotu na lotnisku w Manchesterze. Byli na tyle agresywni, że pilot przerwał manewr w ostatniej chwili. Zawrócił maszynę i oddał ich w ręce policji.
Awantura zaczęła się zaraz po wejściu na pokład. Dwóch mężczyzn kłóciło się w samolocie linii easyJet na lotnisku w Manchesterze. Na początku współpasażerom wydawało się, że sprzeczka zaraz się zakończy. Jednak mężczyźni byli coraz agresywniejsi, także wobec personelu, który próbował ich uspokoić.
Pilot przerwał kołowanie w ostatniej chwili. Pracownicy easyJet stwierdzili, że podróż z agresywnymi mężczyznami będzie niebezpieczna dla wszystkich obecnych na pokładzie. Pilot poinformował pasażerów o zmianie planów i zawrócił maszynę.
Chociaż takie incydenty są rzadkie, traktujemy je bardzo poważnie, nie tolerujemy obraźliwych i groźnych zachowań na pokładzie - podkreśla rzecznik linii easyJet.
Zobacz też: X-37B wrócił na Ziemię. Amerykańskie wojsko ucina dyskusje
Na pokład wezwano uzbrojonych policjantów. Funkcjonariusze wyprowadzili dwóch sprawców całego zamieszania z samolotu. Inni pasażerowie myśleli, że wreszcie będą mogli odetchnąć i lecieć do Amsterdamu, jednak srodze się zawiedli.
Sprawa była na tyle poważna, że wszyscy musieli opuścić pokład. Na czas badania incydentu pasażerowie czekali w terminalu. Agresywni mężczyźni opuścili lotnisko w towarzystwie policji. Nie wiadomo, czy usłyszą zarzuty za awanturowanie się na pokładzie - informuje "Daily Mail". Po 2,5 godzinie opóźnienia samolot wreszcie wystartował i szczęśliwie dotarł do Amsterdamu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.