Samotna matka szukała miłości w internecie. Trafiła na mordercę

Zakończyła się głośna sprawa brutalnego zabójstwa Ingrid Lyne. Kobietę zamordował jej chłopak poznany w sieci.

Obraz
Źródło zdjęć: © Missing Persons of America

John Charlton został skazany na 27 lat i 9 miesięcy pozbawienia wolności. To najwyższy wymiar kary, jaki mógł ogłosić sędzia z Seattle. W uzasadnieniu podano, że nic nie może złagodzić okrucieństwa, z jakim Charlton popełnił morderstwo. Mężczyzna najpierw udusił kobietę, a potem poćwiartował jej ciało.

Sprawą śmierci pielęgniarki żyły media w całych Stanach Zjednoczonych. Kobieta, która opiekowała się trzema córkami, dwa lata po rozwodzie postanowiła znowu pójść na randkę. Przyjaciele zachęcali ją, aby spróbowała znaleźć partnera przez internet. 40-latka poznała tak Charltona, robotnika z kryminalną przeszłością - informuje Daily Mirror.

Po miesiącu spotykania się Ingrid zaprosiła mężczyznę do siebie. Córki kobiety pojechały wtedy odwiedzić ojca. John najpierw zabrał Ingrid na mecz baseballowy, a potem udali się do baru. Wtedy ślad po kobiecie się urwał. Jej zaginięcie zgłosił były mąż, który odwożąc dzieci znalazł w mieszkaniu rzeczy osobiste kobiety. Przyjaciele myśleli, że Ingrid zaginęła, szukali jej za pośrednictwem gazet i mediów społecznościowych. W poszukiwania włączył się też Charlton.

Zobacz także: Brutalne morderstwo w święto dziękczynienia. Proces trwał 6 lat

Mężczyzna był na celowniku policji. Podczas przesłuchania stwierdził, że był pijany i nie pamięta minionej nocy. W tym czasie policja odkryła dowody na to, że kobieta wcale nie zaginęła. W łazience znaleziono piłę do przycinania, plastikowe pudełka i worki na śmieci. W odpływie wanny znajdowały się ślady krwi i ludzkiej tkanki. Poćwiartowane ciało Ingrid odkryto przypadkowo w koszu na śmieci, kilkanaście kilometrów od jej domu.

Kobieta zginęła we własnej łazience. Charlton próbował się tłumaczyć, że ma problem alkoholowy i jest niepoczytalny. Mężczyzna nie zdradził motywów swojej zbrodni.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje