aktualizacja 

Sinead O'Connor zostawiła wpis na Facebooku i poszła się zabić

Tylko przedawkowując, zdobędę szacunek innych - napisała wokalistka. Po 90 minutach od wpisu w internecie lekarze znaleźli ją i odratowali.

Sinead O'Connor zostawiła wpis na Facebooku i poszła się zabić
(East News)

Życie irlandzkiej wokalistki wydaje się być pasmem cierpień. Rodzina odwróciła się do niej,11-letni syn Shane jest ciężko chory, a jego tata walczy o samodzielne prawo opieki nad chłopcem. Niedawno Sinead O'Connor straciła je wobec pozostałej dwójki niepełnoletnich dzieci, które trafiły pod opiekę sądu. Z powodu choroby gwiazda przeszła zabiegi usunięcia jajników i macicy. Twierdzi, że agenci muzyczni okradają ją, a prześladujący mężczyzna grozi gwałtem. Cierpiąca od lat na chorobę dwubiegunową, Sinead O'Connor ponownie targnęła się na swoje życie. O planach uprzedziła fanów na Facebooku.

Kobieta jest w stanie znieść wiele, ale ostatni tydzień to było czyste okrucieństwo. Ostatnie dwie noce mnie wykończyły. Przedawkowałam. Nie ma innego sposobu, by cię szanowano. Nie ma mnie w domu, jestem w hotelu, gdzieś w Irlandii, pod zmienionym nazwiskiem - napisała.

48-latkę odnaleziono w jednym z hoteli i skutecznie odratowano. Na miejscu zjawiło się pogotowie i policja. We wcześniejszym wpisie Sinead poinformowała, że chce wszystko rzucić.

Potrzebuję nowego domu, nowej pracy, nowego życia. Muzyka dla mnie już się skończyła. To muzyka mi to zrobiła - żaliła się, by za chwilę wprost prosić kogoś o przenocowanie jej i pomoc prawnika rodzinnego.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić