Jan Muller| 
aktualizacja 

Spłonęło mieszkanie Roberta Korzeniowskiego

55

Przyczyną pożaru w domu słynnego chodziarza było zwarcie w instalacji lampek choinkowych. Byłego sportowca nie było wtedy w domu.

---Newspix.pl
---Newspix.pl (Newspix, Tedi)

Sześcioletni syn państwa Korzeniowskich wzywał pomocy z balkonu. W domu była jeszcze matka chłopca, ale spała. Gdy się obudziła, bez powodzenia próbowała ponoć ugasić płomienie wodą z miski. Ma poparzone drogi oddechowe.

Pani Magda nie zdawała sobie sprawy z niebezpieczeństwa, bo ucięła sobie właśnie popołudniową drzemkę. Na szczęście mały Franek, widząc co się dzieje, wybiegł na balkon, wołając o pomoc. W momencie, jak chłopiec otworzył drzwi balkonowe, do mieszkania dostało się powietrze. Wtedy buchnął ogień, który rozprzestrzenił się po całym pokoju - opisuje zajście "Fakt".

Ranna kobieta stała przed domem, gdy przyjechali strażacy. Szybko trafiła szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić