Krzysztof Narewski| 
aktualizacja 

Szpiegowska wpadka Kima. Przez to wybuchają wojny

30

Władze Korei Południowej groźną prowokacją reżimu Kim Dzong Una nazwały wysłanie nad ich terytorium szpiegowskiego drona. Rozbitą maszynę przechwycono na jednym ze wzgórz.

Szpiegowska wpadka Kima. Przez to wybuchają wojny
(PAP/EPA, Yonhap)

Samolot bezzałogowy rozbił się w pasie strefy demilitaryzacyjnej. Znaleźli go południowokoreańscy żołnierze. Nie było do końca pewne czy to maszyna z Korei Północnej. Jednak dane z komputera pokładowego nie pozostawiły wątpliwości.

Naruszenie naszej przestrzeni powietrznej przez północnokoreańskiego drona i robienie zdjęć naszym bazom wojskowym to pogwałcenie warunków rozejmu i umowy o nieagresji. To groźna prowokacja – cytuje Jeon Dong-jina z Ministerstwa Obrony Narodowej serwis Channel News Asia

Technikom udało się odtworzyć pełną trasę lotu drona. Latał ok. 5,5 godziny, zrobił ok. 550 zdjęć. Maszyna przeleciała nad systemami obronnymi Korei Południowej ok. 220 km od Seulu. Nieco więcej czasu spędziła podglądając amerykański system rakietowy THAAD. Po wszystkim zawróciła w okolicach miasta Seongju.

Korea Północna szykuje się na ewentualny atak ze strony USA. Rozbudowa arsenału, w tym nuklearnego, nie podoba się Radzie Bezpieczeństwa ONZ. W odpowiedzi na działania reżimu, w zagrożonym konfliktem rejonie od stacjonują amerykańskie siły. Wśród nich lotniskowiec atomowy USS Carl Vinson. Regularnie prowadzone są wspólne ćwiczenia z Koreą Południową. O pokoju mówi się już bardzo rzadko.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić