Psycholog twierdzi, że za facebookowe uzależnienie odpowiada ewolucja. Przez miliony lat wraz z rozwojem człowieka jego mózg stawał się coraz większy. Jednak 20 tys. lat temu ten proces zatrzymał się. Nasze mózgi nie tylko przestały rosnąć, a nawet zaczęły się zmiejszać. Nie ma jasnej odpowiedzi, dlaczego tak się stało. Według prof. Hooda przyczyną jest udomowienie.
Z myśliwych staliśmy się plotkarzami. Nasz mózg nie musi już przetwarzać informacji w niekorzystnych warunkach. Mamy wszystko, czego potrzebujemy, więc przystosował się do nowej rzeczywistości. Teraz wręcz zmusza nas do komunikacji z innymi ludźmi. A co pomoże nam w tym bardziej niż Facebook?
Nasze mózgi zrobiły z nas "zwierzęta społeczne". Hood zaznacza, że nie ma w tym nic dziwnego. Natomiast mocno zastanawia go inna kwestia - pisze "Daily Mail".
Można przypuszczać, że będąc wystawionym na tak wiele różnych punktów widzenia w mediach społecznościowych sprawi, że będziemy znacznie bardziej otwarci, wolni od uprzedzeń. Jednak w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Ludzie zamykają się w niszowych ramach i to znacznie częściej online niż w prawdziwym życiu - stwierdził Hood.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.