Natalia Bogucka| 
aktualizacja 

Topniejący lód w Arktyce niesie za sobą większe zagrożenia, niż sądzono

50

Skutki gwałtownego ocieplenia Arktyki mogą okazać się jeszcze gorsze niż sądzono. Wieczna zmarzlina topnieje i ujawnia swoje tajemnice. Oprócz skamieniałości z plejstocenu są to ogromne emisje węgla i metanu, toksyczna rtęć i zapomniane choroby.

Topnienie lodów w Arktyce
Topnienie lodów w Arktyce (iStock.com)

Wieczna zmarzlina zawiera około 15 miliardów ton węgla. To około dwa razy tyle, ile unosi się obecnie w atmosferze. Przed rokiem 2100 może stopić się od 30 do 70 proc. wiecznej zmarzliny. Liczba ta zależy od tego, jak skutecznie zareagujemy na zmiany klimatu. 70 proc. stopi się, gdy będziemy spalać paliwa kopalne w obecnym tempie, a 30 proc. jeżeli znacznie mocno ograniczymy ich emisję.

Topnienie zmarzliny obudzi bytujące w niej mikroorganizmy. Zaczną one rozkładać węgiel znajdujący się w glebie i uwalniać go jako CO2 lub metan, czyli gazy cieplarniane - donosi BBC. Jak podkreśla amerykańska badaczka Sue Natali, wśród naukowców mówi się o "węglowej bombie".

Nie są to jednak jedyne zagrożenia czyhające w niegdyś zamarzniętej ziemi. Latem 2016 r. grupa pasterzy reniferów zaczęła chorować na tajemniczą chorobę. Pojawiły się pogłoski, że to „zaraza syberyjska”, która ostatnio pojawiła się w regionie w 1941 roku. Kiedy zmarł młody chłopak i 2500 zwierząt, chorobę rozpoznano. Okazał się nią wąglik. Zarażenie nastąpiło przez kontakt z rozmrożonymi szczątkami reniferów, które były ofiarami epidemii wąglika 75 lat wcześniej.

Zdaniem naukowców podobne tragedie mogą wydarzyć się w przyszłości. Istnieje prawdopodobieństwo, że wirusy hiszpanki i ospy prawdziwej czy bakterie dżumy zostały zamrożone w wiecznej zmarzlinie. Jej topnienie może doprowadzić do nawrotu dawno zapomnianych chorób.

Dodatkowo w Arktyce znajduje się łącznie 1 656 000 ton rtęci. To około dwa razy więcej niż we wszystkich innych glebach, oceanach i w atmosferze. Na skutek topnienia wiecznej zmarzliny przedostanie się ona do łańcucha pokarmowego.

Działania podjęte przez społeczność międzynarodową będą miały znaczący wpływ na to, ile dwutlenku węgla zostanie uwolnione i ile wiecznej zmarzliny się roztopi. Musimy zachować tak wiele wiecznej zmarzliny, jak tylko możemy. I mamy nad tym kontrolę. Emisje nie mogą pozostać takie, jakie są. Od tego zależy Arktyka. A my zależymy od Arktyki - powiedziała w rozmowie z BBC naukowiec Sue Natali.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Zobacz także: Renifery są już tak głodne, że jedzą wodorosty
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić