Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka| 

Turystka aresztowana za noszenie bikini opowiedziała swoją historię

332

26-letnia blogerka z Wielkiej Brytanii została aresztowana podczas urlopu na Malediwach za strój niezgodny z prawem szariatu. Po powrocie z nieudanych wakacji podzieliła się swoimi doświadczeniami w mediach. Oskarża policję o przemoc fizyczną i molestowanie seksualne.

Turystka aresztowana za noszenie bikini opowiedziała swoją historię
(Youtube.com, Watch Update)

Aresztowanie blogerki stało się głośne z powodu 30-sekundowego filmiku z zajścia. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać broniącą się i krzyczącą turystkę, która jest siłą zabierana z plaży przez grupę funkcjonariuszy policji.

Jak przyznała blogerka, policjanci zaczęli śledzić ją, gdy tylko pojawiła się na plaży. Przebywała na niej z przyjacielem Lucasem Ramosem. Ponieważ funkcjonariusze mieli na sobie cywilne ubrania, na początku nie zorientowała się, że ma do czynienia ze stróżami prawa.

W pewnym momencie policjanci zaczęli krzyczeć na parę. Ani Cecilia, ani Lucas nie rozumieli, czego od nich chcą. Kiedy się przedstawili, blogerka zażądała od nich okazania odznak, jednak ci odmówili i rzucili się na kobietę i mężczyznę.

Zobacz także: Zobacz też: Jaworzno. Polskie Malediwy

Co się działo z blogerką po aresztowaniu?

Cecilia Jastrzembska twierdzi, że policjanci dopuścili się wobec niej przemocy. Jak przyznała w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "Daily Mirror", funkcjonariusze uderzyli ją w twarz i kopnęli w brzuch. Zaatakowali także Lucasa Ramosa.

Pobita 26-latka wpadła w histerię. Od momentu aresztowania minęło 10 minut, zanim policjantom udało się zmusić blogerkę i jej przyjaciela, aby wsiedli do radiowozu. Cecilia Jastrzembska była przekonana, że mężczyźni próbują ich porwać.

Na komisariacie funkcjonariusze usiłowali przeszukać zatrzymaną. 26-latka zaczęła protestować, argumentując, że ma na sobie bikini, więc nie byłaby w stanie niczego ukryć. To jednak nie powstrzymało policjantów przed rewizją. Jastrzembska wyraziła opinię, że przeszukanie stanowiło jedynie pretekst, by molestować ją seksualnie.

Obmacywali mnie przez kilka minut. To było okropne – wyznała Cecilia Jastrzembska w rozmowie z "Daily Mirror".

Mimo wysokiej temperatury, policjanci odmówili zatrzymanym podania wody. Nie zezwolili im także na wykonanie telefonu do ambasady lub prawnika. Musieli spędzić cały dzień w oddzielnych celach, zanim funkcjonariusze pozwolili im wrócić do hotelu. Postawili jednak warunek, że para musi oddać im paszporty. Jednak Ramos i Jastrzembska odmówili.

Ostatecznie policjanci wypuścili parę. Pięciu funkcjonariuszy szło za nimi do hotelu, a później dobijało się do ich drzwi. Po 20 minutach odpuścili, jednak następnego ranka na miejsce przybyła nowa grupa. Stróże prawa pukali w okno turystów i domagali się oddania im dokumentów.

Cecilia zgodziła się w końcu porozmawiać z policjantami. Mężczyźni znowu dopuścili się przemocy wobec Ramosa, a następnie skonfiskowali jego torbę podróżną, w której znajdowały się pieniądze oraz rzeczy pary. Nie udało się jej później odzyskać.

Następnego dnia turyści wyprowadzili się z hotelu o świcie i wrócili do domu pierwszym promem. Ze strachu i stresu blogerka nie była w stanie spać przez kolejne cztery noce. Cecilia Jastrzembska przyznała, że przebrałaby się, gdyby tylko policjanci zwrócili jej uwagę na niezgodność stroju z lokalnymi zwyczajami. Uważa, że nie zostałaby zatrzymana i potraktowana w tak brutalny sposób, gdyby nie była kobietą.

Mogę powiedzieć z absolutną pewnością, że to nigdy nie przydarzy się mężczyźnie. Mężczyźni mogą chodzić po topless bez żadnych konsekwencji, ale kobiety są traktowane jak obiekty – wyjaśniła blogerka w rozmowie z "Daily Mirror".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić