Piotr Kalsztyn| 
aktualizacja 

Wciąż próbują rozwiązać zagadkę Kuby Rozpruwacza. Wpadli na nowy trop

19

Przeanalizowano listy, które przed laty otrzymywała brytyjska policja. Część z nich musiała być pisana przez tę samą osobę.

Wciąż próbują rozwiązać zagadkę Kuby Rozpruwacza. Wpadli na nowy trop
(Domena publiczna)

Specjalistka od lingwistyki sprawdziła listy, które rzekomo miał napisać morderca. Dwa z nich zostały sporządzone dokładnie przez tę samą osobę. Były to "Drogi szefie” (widoczny niżej) i "Zuchwały Kuba”. W obu listach znaleziono te same konstrukcje lingwistyczne. Dr Andrea Nini z Uniwersytetu w Manchesterze stwierdziła również, że w listach występuje ten sam charakter pisma – informuje The Sun. Ekspertka przeanalizowała łącznie 209 listów powiązanych z Rozpruwaczem.

* W "Drogi szefie” pierwszy raz pojawia się pseudonim Jack the Ripper, czyli Kuba Rozpruwacz. * Drugim jest pocztówka "Zuchwały Kuba”. Autor napisał w niej o "podwójnym wydarzeniu”. W nocy dokonano dwóch zabójstw – zginęła Elizabeth Stride i Catharine Eddowes. Trzecim słynnym listem jest "Z piekieł”. Dołączono do niego ludzką nerkę, która rzekomo pochodziła od jednej z ofiar. Druga nerka miała zostać zjedzona przez autora listu.

Policja z Londynu po morderstwach z 1888 roku dostawała setki listów. Autorzy większości z nich twierdzili, że są zbrodniarzami. Trzy z nich miały jednak szczególne znaczenie.

Zobacz także: Zobacz także: Co decyduje o tym, że ktoś zostaje zabójcą?

Kuba Rozpruwacz zabił 5 kobiet we wschodnim Londynie. Śledczy podejrzewali, że był to rzeźnik. Świadczył o tym sposób, w jaki jego ofiary zostały zabite. Ciała znajdowano w okolicach doków, którymi transportowano mięso do miasta. Brytyjska prasa przez wiele lat żyła próbą ustalenia tożsamości mordercy. Wśród podejrzanych wymieniali m.in. wnuka królowej Wiktorii księcia Alberta, polskiego Żyda Aarona Kośmińskiego, który trafił później do zakładu dla obłąkanych i Williama Gulla, nadwornego lekarza królowej.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić