Doświadczenie zostało wykonane na grupie 21 graczy, którzy grali w dwie rundy gry „nie głoduj”. W tej grze gracz musiał zbierać obiekty na mapie, które pozwalały mu przeżyć. W pierwszej rundzie naukowcy powiedzieli graczom, że mapy generowane są losowo. W drugiej rundzie mapa miała zostać stworzona przez sztuczną inteligencję na podstawie umiejętności gracza.
W grze nigdy nie użyto sztucznej inteligencji, a mapy w obu rundach generowane były losowo. Mimo to gracze oceniali drugą rundę jako bardziej wymagającą i ciekawszą - patrząc przez pryzmat mapy generowanej przez AI. Niektórzy byli przekonani, że to bardzo utrudniło rozgrywkę, inni sądzili, że ta runda była zdecydowanie łatwiejsza od poprzedniej. Nikt z badanych nie zaznaczył, że obie rundy były tak samo wymagające.
Sztuczna inteligencja umieściła mnie na łatwiejszej mapie, częściej pojawiały się obiekty, których akurat potrzebowałem. To skróciło czas, który niepotrzebnie traciłem na odkrywanie planszy. Grało się dużo przyjemniej – powiedział jeden z badanych graczy.
Ten eksperyment pokazuje jak wyobrażenia o grze wpływają na jej postrzeganie. Aktualizacja, czy dodane efekty nie muszą być widoczne. W większości przypadków wystarczy, że gracz jest przekonany, że gra w najnowszą wersję gry – dodają naukowcy.
Czy potraficie dostrzec zmiany po aktualizacji gier lub oprogramowania? Czy wierzycie na słowo producentom?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.