Wśród odbiorców był m.in. stołeczny ratusz. Pracownicy z 12-osobowego zespołu ds. szczytu NATO w Warszawie potwierdzili informację o niezabezpieczonej tajnej korespondencji przesłanej przez Komendę Główną Policji - donosi "Gazeta Wyborcza".
Z uwagi na rangę szczytu i wprowadzane przez rząd środki bezpieczeństwa forma otwartego maila, którą wybrała KGP, nas zdziwiła. Takiego maila przed postronnymi ochronić nie sposób. Przejąć może go każdy. Istnieje niebezpieczeństwo, że ktoś pozna kulisy ochrony VIP-ów - cytuje jednego z urzędników "Gazeta Wyborcza".
Jaka była zawartość feralnego e-maila? Według pracowników ratusza w niezabezpieczonych wiadomościach były m.in. daty i godziny kontroli pirotechnicznych w miejscach przebywania i wystąpień najważniejszych gości szczytu; rozlokowanie sił policyjnych, wojska, BOR i żandarmerii; plany przejazdów pojazdów z VIP-ami, a także numery komórkowe dowódców operacji zabezpieczającej.
To zniweczenie znacznej części przygotowań. Nienałożenie na takie informacje klauzuli tajności i wrzucenie ich do normalnej poczty to skrajna nieodpowiedzialność i złamanie zasad. Jeżeli np. potencjalny terrorysta będzie znał godzinę przeprowadzenia sprawdzeń pirotechnicznych, to wystarczy, że przyjdzie z bombą już po tym sprawdzeniu. Również dane o trasach i godzinach przejazdu ułatwią życie potencjalnym zamachowcom - "GW" cytuje jednego ze swoich informatorów.
Co na te zarzuty policja? Rzecznik KGP Mariusz Ciarka nie widzi problemu w sposobie przekazywania danych dotyczących szczytu NATO i bagatelizuje całą sprawę.
Ten dokument to korespondencja służąca do wewnętrznego obiegu między służbami, uzgodnienia, które pomiędzy sobą robimy. Nie ma tam niczego, co wymagałoby oklauzulowania - tłumaczy Ciarka.
Na pewno nie dostał tego nikt niepowołany. Mówię o tym ze spokojem. Z naszej strony nie było żadnego błędu - zapewnia.
Szczyt NATO będzie największym tego typu spotkaniem w tej części Europy. Wezmą w nim przywódcy 28 krajów stowarzyszonych, a wśród nich m.in. Barack Obama, przywódcy Unii Europejskiej, liderzy Banku Światowego, ONZ, a także 2,5 tys. delegacji i 1,5 tys. dziennikarzy. Organizatorem szczytu jest rząd. Stołeczny ratusz będzie koordynował funkcjonowanie miejskich służb.
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
