Wpadka służb? Zamachowcy pracowali na francuskich lotniskach

Francuski wywiad bada wzrost zatrudnienia muzułmańskich fanatyków wśród pracowników transportu publicznego i na lotniskach w Paryżu, wyraźnie widoczny w ostatnich latach.

Obraz
Źródło zdjęć: © flickr.com | MPD01605

Antyterrorystyczny monitoring prowadzony przez służby specjalne trwa od kilku lat. Sprawdzano francuskiego państwowego przewoźnika kolejowego SNCF, francuskie przedsiębiorstwo państwowe transportu publicznego w Paryżu RATP, a także port lotniczy Roissy-Charles de Gaulle i lotnisko Orly.

Dobrym przykładem w sprawie jest Samy Amimour, jeden z trzech zamachowców z 13 listopada. Meżczyzna, który strzelał do publiczności podczas koncertu w Bataclan, do października 2012 pracował jako kierowca w RATP.

Okazuje się, że 28-latek był pod obserwacją służb specjalnych od kilku lat. Komórka antyterrorystyczna, która śledziła jego ruchy, wiedziała na przykład o jego niedoszłej podróży do Jemenu i „współpracy ze światkiem terrorystycznym”. Nie zarejestrowano jednak jego wyjazdu do Syrii i powrotu do Francji.

W przeciwieństwie do agentów wywiadu, pracodawca Ammimoura nie miał pojęcia o jego koneksjach. Prezes firmy RATP Elisabeth Borne twierdzi, że pracodawcy we Francji nie są zwykle informowani o takich sprawach. Wiedzą natomiast o tym związki zawodowe. A te od lat narzekają na radykalizację religijnych poglądów wśród pracowników.

To zaczęło się pod koniec 2012 roku. Wtedy to niektórzy kierowcy przestali witac się z kobietami i zaczęli modlić się w autobusach podczas pracy. Według funkcjonującej w strukturach firmy zasady sekularyzmu jest absolutnie niedopuszczalne, aby pracownicy afiszowali się z własną religią – twierdzi Christophe Samon, szef związku zawodowego działającego u przewoźnika publicznego RATP.

Francuska policja kontynuuje sprawdzanie firm, których pracownicy zatrudnieni byli na lotniskach. Szczególnie tych, w których mieli bezpośredni dostęp do pasa startowego i samolotów. Ujawniono, że oprócz pracowników lotnisk chodzi o firmy takie jak Air France Cargo, Servair i FedEx. Specjalni agenci przetrząsają nawet szafki i rzeczy osobiste.

Wybrane dla Ciebie
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Monitoring wszystko nagrał. Dzwoń na policję, jeśli ich znasz
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje