Dwie osoby siedzą na krzesłach naprzeciw siebie, jedna z nich wodzi oczami za ręką tej drugiej. Brzmi jak terapia dla ubogich? Niekoniecznie! Okazuje się, że terapia desensytyzacji i przetwarzania z udziałem ruchu gałek ocznych pomaga w niektórych zaburzeniach psychicznych.
*Czasem tradycyjne metody leczenia traumy zawodzą lub nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. * Tu z pomocą przychodzi EMDR. Poruszanie gałką oczną od 25 do 30 razy pod kontrolą doświadczonego terapeuty pomaga osłabić negatywne wspomnienia. Za pomocą tej innowacyjnej metody można leczyć m.in. depresję, lęki czy stres pourazowy – podaje "Daily Mail".
Wspomnienia są przetwarzane przez mózg, umieszczane w odpowiednim kontekście, a następnie znikają. Nie dotyczy to jednak złych wspomnień. Te są „zamrażane”.
Wydarzenia zamiast blaknąć, pozostają żywe, jak w dniu, w którym wystąpiły. Mózg nie może ich przetworzyć, pamięć wraca w snach i wspomnieniach, a często w reakcjach fizycznych, takich jak złe samopoczucie lub nawet ból - wyjaśnia psycholog kliniczny i były prezes Stowarzyszenia EMDR w Wielkiej Brytanii i Irlandii, dr Robin Logie.
Na czym polega terapia? Niektórzy twierdzą, że ruchy gałek ocznych pozwalają przetwarzać pamięć w taki sam sposób, w jaki dzieje się to w fazie snu REM. Kiedy śpimy, nie jesteśmy w stanie skupić się tylko na jednym wyobrażeniu. Jest to związane z tzw. pamięcią roboczą. Dzięki EMDR pacjenci mogą przestać skupiać się na traumatycznym zdarzeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
