Zakonnice "ze szczególnym okrucieństwem" znęcały się nad chorymi dziećmi?

Prokuratura Okręgowa z Nowego Sącza prowadzi śledztwo w sprawie zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr Serafitek, które miały znęcać się nad niepełnosprawnymi dziećmi z Domu Pomocy Społecznej w Białce Tatrzańskiej.

Obraz
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

Do maltretowania podopiecznych w zakonnym ośrodku mogło dochodzić już od dłuższego czasu. Prokuratorzy wraz z policjantami z Zakopanego od kilku miesięcy prowadzą dochodzenie w tej sprawie. Sprawa wyszła na jaw, gdy pracująca tam osoba świecka powiadomiła organy ścigania.

W kwietniu tego roku dostaliśmy sygnał, że w Białce dzieje się coś złego. Wstępne ustalenia policji potwierdzały nasze obawy. Dlatego, zważywszy na wagę sprawy, zdecydowaliśmy się na przekazanie jej wyższej instancji, czyli Prokuraturze Okręgowej w Nowym Sączu. To ona teraz prowadzi śledztwo - mówi Barbara Bogdanowicz, prokurator rejonowa z Zakopanego w rozmowie z "Gazetą Krakowską".>

Dokładna liczba poszkodowanych nie jest jeszcze znana. Jednak ze wstępnych ustaleń wynika, że siostry miały znęcać się przynajmniej nad pięcioma osobami z kilkudziesięciu mieszkających w ośrodku.

Podejrzewamy, że w Domu Pomocy Społecznej, gdzie leczeni są niepełnosprawni chłopcy i mężczyźni, dochodziło do aktów znęcania się nad pacjentami. Maltretowanie miało charakter zarówno fizyczny, jak i psychiczny i określiliśmy je jako popełnione ze "szczególnym okrucieństwem". Sprawa jest jednak na tak początkowym etapie, że nikomu nie postawiliśmy jeszcze zarzutów - mówi Michał Trybus, prokurator okręgowy.

"Nie mogę tego ani potwierdzić, ani temu zaprzeczyć". Siostra Grażyna Gacek, zakonnica kierująca DPS w Białce, odpiera zarzuty.

Swoje stanowisko objęłam dopiero kilka dni temu. Tylko słyszałam o tych zarzutach. Mogę tylko za to przeprosić i zapewnić, że osoby, wobec których są jakieś podejrzenia, już w Białce nie pracują. Nie wiem, gdzie są obecnie - twierdzi siostra.

"Misją Domu jest pomoc dzieciom, które nie są w stanie samodzielnie zaradzić swoim potrzebom życiowym". Jednak wiele wskazuje na to, że życie mieszkających tu niepełnosprawnych dzieci i osób dorosłych mogło przypominać koszmar. Jeśli zarzuty się potwierdzą, winni będą odpowiadać z paragrafu 207 Kodeksu Karnego. Zarzut ten zagrożony jest karą od roku do 10 lat więzienia.

Autor: Sylwia Owca

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus