Zamiast leczyć psa, zamówił nowego. Choremu zwierzęciu spływała krew po oczach
Owczarek niemiecki jest w opłakanym stanie. Zwierzę walczy o życie w klinice weterynaryjnej.
Opolscy inspektorzy z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami sprawdzili stan zwierząt w miejscowości Kały. Otrzymali anonimowy donos, że z owczarkiem niemieckim dzieje się coś niedobrego. Okazało się, że Dino jest w ciężkim stanie i potrzebuje natychmiastowej pomocy. Właściciel nie poczuwał się do odpowiedzialności, aby ratować zwierzę.
Pies miał rany wokół oczu. Każda z nich miała średnicę 5 cm i głębokość prawie 8 mm. Rany zauważono także na ciele psa. Te miały długość około 6 cm.
*Obrońcy zwierząt odebrali psa właścicielowi. *O sprawie powiadomili także organy ścigania. Policjanci otrzymali zawiadomienie o znęcaniu się nad zwierzęciem, muszą jednak sprawdzić, jaka była w tym rola właściciela. Zdaniem obrońców zwierząt mężczyzna raczej nie będzie walczył o odzyskanie zwierzęcia.
Dotychczasowy właściciel nie poczuwa się do odpowiedzialności, za swojego podopiecznego. Pies, w związku z pogłębiającą się chorobą, stał się dla niego bezużyteczny i wkrótce ma zostać zastąpiony nowym psem, którego właściciel już zamówił – informują przedstawiciele TOZ.
Dino potrzebuje teraz leczenia. Przebywa w klinice weterynaryjnej. W ciągu dwóch dni udało się zebrać około 5000 tys. złotych na leczenie psa. Całe leczenie to koszt około 10 tys. złotych.
Zobacz także: Szukali zaginionego. Przy okazji uratowali Kropkę
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.