Barbara Jaros| 
aktualizacja 

Zanurkowali na dno słynnej jaskini. Pokazali jej tajemnice

56

Zespół naukowców, w tym brytyjski miliarder Richard Branson, powrócił z przełomowej wyprawy na dno tzw. Wielkiej Błękitnej Dziury, najgłębszej jaskini morskiej na świecie.

Zanurkowali na dno słynnej jaskini. Pokazali jej tajemnice
(Wikimedia Commons CC BY)

Wielka rozpadlina stanowi część rafy koralowej w rejonie Morza Karaibskiego. Jej dno znajduje się na głębokości 124 m. Jaskinia zyskała popularność dzięki odkrywcy Jacques'owi Cousteau, który w 1971 roku zaprezentował ją światu, tworząc serię programów telewizyjnych.

W ekspedycji wziął udział między innymi jego wnuk Fabien Cousteau. Naukowcom udało się stworzyć pierwszą mapę 3D wnętrza Błękitnej Dziury. Dokonali też kilku ciekawych odkryć. Jednym z nich była warstwa wody o bardzo niskiej zawartości tlenu położona tuż nad dnem morza.

Nagle znika całe światło Karaibów i wszystko ginie w ciemności. Nie ma tam tlenu i absolutnie żadnych oznak życia - opowiadała oceanolog Erika Bergman w rozmowie z CNN.

Badania podwodnej jaskini transmitowane były na żywo. Członków załogi szczególnie zaskoczył widok stalaktytów. Nacieki dostrzeżono w najgłębszej części jaskini. "To było naprawdę ekscytujące, bo nikt ich tam wcześniej nie widział, nikt ich odkrył" - mówiła ekspertka.

Na samym dnie naukowców czekało kolejne zaskoczenie. Zespół zauważył tam "niezidentyfikowane ślady". Specjaliści przyznali, że nie mają pojęcia, skąd się tam wzięły, a ich obecność "pozostaje otwarta na interpretacje". Dodali, że, ku ich zadowoleniu, w rozpadlinie nie było wielu śmieci. "Znaleźliśmy może dwa albo trzy kawałki plastiku" - mówiła Bergman.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Zobacz też: Tropy dinozaurów. Nowe odkrycie w Australii
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić