100, 200, a nawet 300 zł to jeszcze nic! Ile kosztują grzyby? Ceny zwalają z nóg
Grzybobranie to nie tylko tradycyjne hobby Polaków, lecz także sposób na dodatkowy zarobek, a dla wielu – istotne wsparcie domowego budżetu. W czasie, gdy inflacja obciąża kieszenie, rosnąca popularność grzybów jako źródła dochodu staje się coraz bardziej widoczna.
Wytrawni grzybiarze, którzy znają lasy jak własną kieszeń, oferują swoje zbiory na zamówienie lub sprzedają je przy lasach i na lokalnych targowiskach. Zyski mogą być zaskakująco duże, zwłaszcza w przypadku suszonych grzybów, których ceny na rynku internetowym biją rekordy.
Jak podaje "Fakt", suszone borowiki z tegorocznych zbiorów mogą osiągać zawrotne ceny. Na przykład mieszkaniec Łodzi oferuje kilogram za 220 zł, z możliwością negocjacji przy zamówieniach hurtowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbierają grzyby w Austrii. Pokazali, jaki okaz znaleźli w lesie
Są jednak ogłoszenia, które zaskakują jeszcze bardziej: na przykład sprzedawcy z Małopolski i Pomorza wyceniają kilogram suszonych prawdziwków nawet na 400 zł, podczas gdy inne oferty sięgają aż 450 zł za kilogram borowików suszonych w tradycyjnych suszarniach, opalanych drewnem dębowym i brzozowym.
Poza prawdziwkami dostępne są także inne rodzaje grzybów, jak koźlarze i podgrzybki, popularne zwłaszcza w północnych regionach Polski. Jak informuje "Fakt", w Borach Tucholskich grzybiarze oferują koźlarze czerwone w cenie 65 zł za pół kilograma.
Na Pojezierzu Drawskim kilogram tych grzybów kosztuje 90 zł. Natomiast mieszanka suszonych grzybów z okolic Płocka – prawdziwków, podgrzybków i koźlarzy – dostępna jest w cenie 260 zł za dwa kilogramy.
Wysokie ceny grzybów na rynku. Suszone maślaki nawet za 250 zł/kg
Wysokie ceny w dużej mierze wynikają z czasochłonnego procesu suszenia, zwłaszcza w przypadku gatunków takich jak maślaki, które wymagają obróbki kapeluszy i zawierają dużo wody.
Maślaki, ze względu na konieczność pozbycia się ich kleistej skórki, osiągają cenę nawet 250 zł za kilogram, lecz na rynku za najlepsze uznawane są mniej wodniste grzyby – borowiki, podgrzybki i koźlarze.
Coraz wyższe ceny grzybów nie zniechęcają ani zbieraczy, ani miłośników leśnych rarytasów. Choć dla części Polaków to sposób na dorobienie, dla innych stanowią one wartościowy element diety i lokalnej kultury kulinarnej.